Benitez o kontuzji Aurelio
Menadżer Liverpoolu wyraził swoje zdenerwowanie faktem, że w obliczu kolejnej kontuzji, będzie zmuszony radzić sobie bez Fabio Aurelio przez najbliższe trzy tygodnie. Brazylijski obrońca powrócił do składu na niedzielny mecz z Blackburn, ale wytrzymał na boisku zaledwie 39 minut.
Późniejsze testy wykazały, że Fabio uszkodził prawy mięsień udowy co oznacza, że opuści spotkania z Wigan, Portsmouth, oba mecze z Lille i być może Manchesterem United.
Od początku sezonu sytuacja Aurelio nie wygląda dobrze. Najpierw doznał poważnej kontuzji kolana grając z dziećmi w swoim ogródku w wakacje, a potem doszło do tego kilka innych uciążliwych urazów.
Obecny przymusowy odpoczynek Brazylijczyka przeszedł w bardzo nieodpowiednim momencie, bo Rafa planował dla niego więcej występów w pierwszym składzie, aby Emiliano Insua mógł złapać oddech po rozegraniu wielu pełnych gier.
- To nie są dobre wieści. Przewidujemy, że nie będzie dostępny przez 2-3 tygodnie. Fabio ma naprawdę wielkiego pecha – powiedział Benitez.
- Wszystko zaczęło się jeszcze przed sezonem, kiedy nabawił się urazu spędzając wakacje z rodziną. Od tego czasu chyba w każdym miesiącu coś mu dolega i nie pozwala wrócić do pełnej sprawności.
- To dla nas strata, bo jest świetnym piłkarzem i bardzo miłym człowiekiem. Jego kontuzja to poważny problem, bo chcieliśmy, aby odciążył Insuę w najbliższych tygodniach.
Młody Argentyńczyk zaliczał w tym sezonie zarówno słabe, jak i bardzo dobre występy. Do tej pory Insua spędził na boisku 2 360 minut, co jest trzecim wynikiem w drużynie. Więcej mają tylko Jamie Carragher (2 472) i Dirk Kuyt (2 460).
- Emiliano to dobry młody gracz, który skorzystał na udziale w tylu meczach, ale ostatnio grał naprawdę za dużo, jak na swoje warunki.
- Potrzebowaliśmy zdrowego Aurelio aby mógł wspomóc drużynę i samego Insuę, więc kontuzja to zła wiadomość dla wszystkich.
Na początku minionego tygodnia Rafa miał nadzieję, że kończyć go będzie z pełną kadrą bez urazów, ale przez kontuzje Aurelio, Skrtela (złamana kość śródstopia) i Aggera (skręcone kolano) Benitez znalazł się w punkcie wyjścia.
Kontuzja Duńczyka nie jest jednak zbyt poważna i Boss ma nadzieję, że Daniel zdąży się wykurować na tyle, żeby wyjść w pierwszym składzie na mecz z Wigan.
- Będziemy dalej obserwować jego leczenie. Cieszymy się, że uraz nie okazał się jeszcze gorszy, ale jego występ w przyszły poniedziałek zależy od postępów, jakie poczyni w najbliższych dniach.
Komentarze (0)