Odważne zapowiedzi Lille
Trener OSC Lille powiedział, że nawet gdyby próbował przekonać swoich zawodników, żeby podeszli do spotkania z Liverpoolem na chłodno, nic by to nie dało, tak ważny jest ten mecz dla Francuzów.
- Mógłbym im powiedzieć, żeby starali się grać spokojnie, ale i tak by mnie nie posłuchali – przyznaje szczerze Garcia.
Menadżer Lille przypomniał zawodnikom, że grając z Liverpoolem będą tworzyć historię swojego klubu i zaznaczył, że Lille nie zostało stworzone, aby się bronić w takich pojedynkach.
W obozie Francuzów panuje spore podniecenie związane z jutrzejszą wizytą podopiecznych Beniteza i Garcia jest przekonany, że mówienie zawodnikom o meczach ligowych jako priorytecie, zupełnie mijało się z celem. Zamiast tego, kazał piłkarzom wierzyć w dobry rezultat mimo wielkości rywala.
- Wolę widzieć nasz zespół atakujący i grający swoją piłkę, niż skoncentrowany na obronie i próbujący sił z kontrataków. To do nas po prostu nie pasuje. Na początku fazy grupowej nie byliśmy faworytami do wyprzedzenia takich zespołów jak Valencia czy Genoa, ale udało nam się to. Tworzymy historię.
Matthieu Debuchy, Túlio De Melo i Gervinho, który zdobył już 5 bramek w tegorocznej edycji rozgrywek, nie wystąpią jutro z powodu kontuzji. Nie wiadomo także, czy Adil Rami zdąży pokonać grypę, ale pozostali zawodnicy Lille aż palą się do gry.
Pomocnik Yohan Cabaye nie może się doczekać możliwości zagrania naprzeciwko Stevena Gerrarda:
- Jest piłkarzem najwyższej klasy, ale ma dwie nogi i dwie ręce tak, jak ja. Nie zamierzam ustąpić mu pola, to będzie męski pojedynek.
Wciąż cierpiący po poniedziałkowej porażce z Wigan, Rafael Benitez twierdzi, że The Reds chcą się zaprezentować z jak najlepszej strony, mimo doniesień o problemach zdrowotnych Yossiego Benayouna.
- To dla nas okazja, aby poukładać sprawy w odpowiedni sposób i zacząć przygotowywać się do następnego meczu. W piłce nożnej czasami chciałoby się mieć więcej czasu na odpoczynek, ale tym razem sądzę, że lepiej szybko zagrać kolejne spotkanie.
Komentarze (0)