Kelly wdzięczny Finnanowi
Steve Finnan powróci na Anfield w barwach Portsmouth w poniedziałkowy wieczór a jeden z piłkarzy Liverpoolu jest wdzięczny Irlandczykowi za jego pomoc w rozwoju kariery. Martin Kelly stawiał coraz większe kroki w Melwood, gdy w 2005 roku Finnan był częścią zwycięskiej drużyny w Stambule.
Pomimo, że Finnan miał pewne miejsce w pierwszej drużynie, zawsze znalazł czas dla młodszych kolegów, aby udzielić im cennych rad i wskazówek.
- Oglądałem jak gra Steve, ponieważ jest bardzo konsekwentny oraz jest wspaniałą osobą.
- Zawsze pomagał innym. Jeżeli widział cie smutnego, podchodził do ciebie i poprawiał ci humor.
- jest wspaniałym zawodnikiem i wspaniałą osobą, która dobrze jest mieć w pobliżu. Wciąż gra dobrze dla Portsmouth i jest osobą, której się przyglądam.
Kelly powiedział także, że nie lekceważy zawodników Portsmouth, ponieważ mimo problemów doszli do półfinału FA Cup.
- Mam respekt do tych zawodników, ponieważ wykonują dobrą robotę dla tego klubu.
- Posiadają niesamowitego ducha walki i wspaniałym osiągnięciem było dojście do półfinału.
- Dla nas najważniejsze jest, żeby zacząć wygrywać, dlatego musimy zapomnieć o Wigan i zostawić to za nami.
- Czekają nas dwa ważne spotkania u siebie, ale pierw musimy skupić się na Portsmouth i zgarnąć trzy punkty.
19 latek dołączył do Akademii mając zaledwie 7 lat i zaliczył swój debiut w pierwszej drużynie w tym sezonie jako prawy obrońca. Anglik większość czasu grał jako środkowy obrońca, ale Benitez przesunął go na bok defensywy.
- Nie wiem jaka jest moja ulubiona pozycja, ale w tym sezonie grałem na prawej obronie i jestem z tego zadowolony.
- Na treningach grałem jako środkowy obrońca i nie byłem do końca zadowolony, ponieważ nie grałem tam dłuższy czas. Cieszę się z gry na prawej obronie.
- Boss wystawia mnie na prawej obronie i to jest ta pozycja na której grałem w tym sezonie w swoim debiucie. Mogę również grać na lewej obronie jeżeli będzie taka potrzeba, to nie ma dla mnie większego znaczenia.
Kelly powiedział również o wyzwaniu, jakim dla niego jest dostanie się na stałe do pierwszej drużyny.
- Dostając szansę musisz dawać z siebie wszystko i udowodnić trenerowi, że warto na ciebie stawiać.
- Trudno jest być lokalnym zawodnikiem ze względu na graczy którzy się tutaj wychowali, jednak muszę ciężko pracować i pokazać innym, że zasługuję na szansę w pierwszym zespole.
- Lubię Glena Johnsona jako, że jest najlepszym angielskim prawym obrońcą, więc mogę się tylko od niego codziennie uczyć i to może być dla mnie dobre.
- Nie zamienił bym tej roboty na żadną inną. Wspaniale się trenuje z pierwszą drużyną i można się nauczyć czegoś nowego, od takiego zawodnika jakim jest Jamie Carragher.
Komentarze (0)