Wywiad z fanem Pompey
Oficjalna strona Liverpoolu, przed dzisiejszym meczem z Portsmouth rozmawiała z fanem tego zespołu Colinem Robertsem. Za jego pośrednictwem możemy dowiedzieć się, co słychać u rywala oraz jaki panuje nastrój przed meczem w ich obozie.
Co fani Pompey sądzą przed wyjazdem na Anfield?
Myślę, że każdy zawodnik Liverpoolu da z siebie dziś więcej niż wszystko po tym jak pokonaliśmy was na naszym boisku. Właściwym jest stwierdzić, że nikt w kraju nie spodziewa się naszego zwycięstwa.
Jakie są najnowsze wieści o przyszłości Portsmouth?
Wiem dokładnie tyle, co ty. Zwolniliśmy ponad połowę niegrającego sztabu i ledwo udało nam się przekonać sąd, że nie musimy być likwidowani i teraz czekamy na nieuniknione odjęcie punktów. Co będzie dalej? Może nowy właściciel? Więcej złamanych obietnic?
Jak radzi sobie Avram Grant?
Jak prawdziwy bohater. Jest obecnie uwielbianym człowiekiem, któremu zależy na Portsmouth, a pod jego wodzą piłkarze grają z większym zaangażowaniem niż ktokolwiek w Premier League biorąc pod uwagę okoliczności.
Jak zagracie na Anfield?
Ostrożnie, ale z optymizmem. Oczekujemy gry takiej, jak nasze obecne myślenie poza boiskiem. Oficjalnie będzie jeden napastnik, ale będziemy w stanie ruszyć większą ilością, jeśli pojawi okazja do kontrataku. Spodziewajcie się więcej serca niż taktyki.
Wszyscy zawodnicy palą się do gry?
Większość. Jamie O’Hara, który jest tylko wypożyczony gra, jakby od tego zależało jego życie. Frederic Piquionne wkręca obrońców w ziemie, a Marc Wilson to władca defensywy o twarzy niewiniątka. Niektórzy muszą wziąć się jeszcze za siebie, ale wszyscy wiedzą, co do nich należy.
Kogo powinniśmy się bać?
Po prostu faktu, że będziemy grać z zaangażowaniem, o którym wciąż gadam. Domyślam się że brzmię jak zawieszony odtwarzacz, ale tak właśnie będzie. Piquionne ma świetną umiejętność strzelania z ostrych kątów, ale o tym już wiecie.
Kogo cenisz po naszej stronie?
Yossiego Benayouna za to, jak pracuje na boisku i chce iść do przodu. Dirk Kuyt, z tych samych powodów. Także tych najsławniejszych, Gerrarda i Torresa.
Można się spodziewać dobrego wsparcia przyjezdnych?
W poniedziałek, północno-zachodnia Anglia? Nie widzę możliwości na ogłuszający doping. Pewnie jednak pojawi się mniej więcej 700 naszych kibiców.
Gdybyś to ty przeprowadzał odprawę przedmeczową, co byś powiedział?
Obiecuję, że dostaniecie pensje, jeśli powtórzycie wynik z grudnia.
Jaki będzie wynik?
Obawiam się, że 2:0 dla Liverpoolu.
Komentarze (0)