Rafa zachwycony Aquilanim
Alberto Aquilani zasłużył na indywidualną pochwałę od Rafaela Beniteza po wygranym meczu z Portsmouth. Włoch strzelił swojego pierwszego gola w barwach the Reds w pierwszej połowie, podczas której do siatki trafiali również Fernando Torres i Ryan Babel.
- To był dobry mecz. Staraliśmy się o dobrą grę dla kibiców i kilka bramek. To ważny tydzień, który swój początek miał w pojedynku z Portsmouth, więc jesteśmy naprawdę zadowoleni - powiedział Benitez na konferencji po meczu.
- Dobrze, że Aquilani pozytywnie zapamięta ten mecz, gdyż będzie miał więcej pewności siebie.
- W dzisiejszym meczu wielu piłkarzy zagrało na dobrym poziomie. To dla mnie dobra wiadomość, ponieważ będę miał więcej problemów przy ustalaniu składu na następny mecz.
- Myślę, że ten mecz pokazuje jakość którą posiada Aquilani. Jak już powiedziałem, kilka piłkarzy zagrało dzisiaj dobre zawody i Aquilani był jednym z nich.
Czwartego gola dla Liverpoolu w meczu z Portsmouth strzelił Torres. Bramkę pocieszenia dla gości zdobył Nadir Belhadj. Stracony gol jest jedynym minusem tego spotkania dla Liverpoolu, który wrócił na zwycięską drogę po dwóch przegranych z rzędu.
- W meczu z Lille pokazaliśmy charakter na boisku - dodał Benitez. - Nie graliśmy fantastycznie, ale mieliśmy swoje sytuacje pod bramką i mogliśmy strzelić gola.
- Dzisiaj zagraliśmy dobrze, murawa była o wiele lepsza i piłkarze mogli pograć więcej piłką.
Benitez podkreślił również występ Torresa, który miał udział przy wszystkich czterech bramkach i powiększył swój dorobek strzelecki w tym sezonie do 15 goli.
- Torres to dla nas kluczowa postać - powiedział. - Strzela bramki, jest zagrożeniem dla obrońców, stwarza miejsce dla reszty i jest ważnym ogniwem zespołu.
Obiecujący występ zaliczył również Babel, co nie uszło uwadze Beniteza.
- Ryan spisywał się dobrze przez ostatni tydzień na każdym treningu. Daliśmy mu szansę i poradził sobie świetnie, więc jestem z niego naprawdę zadowolony.
Trener the Reds zdecydował się ściągnąć z boiska Torresa, Gerrarda i Johnsona przed końcem spotkania. Jak przyznaje odetchnął z ulgą, że na boisku mogli pojawić się pozostali zawodnicy z kadry.
- Niektórzy zawodnicy potrzebują odpoczynku, być może więcej niż go mają. Nie mogliśmy oszczędzić wszystkich, dlatego priorytetem był Glen, Stevie i Torres. Dzięki temu mogli zagrać pozostali.
Benitez oddalił również obawy o kontuzję Javiera Mascherano, który pod koniec spotkania utykał. Według ustaleń sztabu kapitan Argentyny odczuwał już po prostu zmęczenie.
Media pytały również naszego trenera o spekulacje, które dotyczą potencjalnych inwestycji w Liverpoolu.
- Myślę, że powinniśmy dzisiaj się cieszyć wygraną - powiedział.
- Jest wiele innych osób, które mogą o tym mówić. Najważniejszy dla mnie w tym momencie jest zespół. Jeśli chodzi o klub najwięcej pomogę wygrywając mecze.
Komentarze (0)