Riera atakuje Beniteza
Albert Riera oskarżył Rafaela Beniteza o brak należytej komunikacji. Hiszpański skrzydłowy nie cieszy się ostatnio popularnością u menedżera, ale nie zna powodu, dla którego wypadł ze składu.
Były gracz Espanyolu ostro zaatakował szkoleniowca Liverpoolu. - Jestem tu od dwóch lat. Benitez nigdy nie poradził sobie z daną sytuacją poprzez rozmowę z zawodnikiem. Uważa, że jest szefem, a wszyscy są głusi. Dialog pomiędzy piłkarzami a trenerem jest praktycznie zerowy - mówił Riera w rozmowie z radiem Marca.
Rzeczą, która najbardziej irytuje 27-latka, jest brak szczerej dyskusji z Benitezem. - Kiedy nagle przestajesz grać, musi chodzić o coś osobistego - tłumaczył. - Jesteś moim trenerem, a ja robię coś źle. Dlaczego nie przyjdziesz do mnie i nie wytłumaczysz mi o co chodzi? To naprawdę boli - skarżył się. - Mija tydzień po tygodniu i nic się nie zmienia. Przecież mówię po hiszpańsku, mój angielski też nie jest zły. W czym problem? - pytał.
Podobne wątpliwości miał w styczniu Ryan Babel, który przed spotkaniem ze Stoke City ogłosił na swoim Twitterze, że nie wystąpi w meczu i nie zna uzasadnienia Beniteza. - Hej, mam rozczarowujące informacje. Nie jadę do Stoke. Boss pominął mnie przy ustalaniu składu. Nic nie wyjaśnił - pisał. Holender został za to ukarany grzywną.
Komentarze (0)