Hamann krytykuje Rierę
Były zawodnik Liverpoolu, Dietmar Hamann, zaatakował skrzydłowego Alberta Rierę, który publicznie wyraził frustrację w stosunku do trenera - Rafy Beniteza. Hiszpan powiedział, że Benitez nie rozmawia z nim i nosi urazę do niego.
Jednak Hamann, który zaliczył 283 występy dla The Reds i grał w pamiętnym finale Ligi Mistrzów w 2005 roku, powiedział, że Riera powinien skupić się na sobie.
- Nie czytałem zbyt wielu komentarzy, ponieważ jest piłkarzem, który nie grał zbyt wiele w przeciągu ostatnich 6-8 miesięcy - mówił Niemiec.
- Jest wyraźnie sfrustrowany, ale musisz przyznać, że odkąd przybył do Liverpoolu (na początku września 2008 roku) nie zrobił wystarczająco dużo, aby cieszyć się dobrą opinią trenera.
- Riera nie jest w zespole i to prawdopodobnie oznacza, że nie robi wystarczająco dużo na treningach, albo grając.
- Piłkarze mają dni, w których narzekają na trenerów i myślę, że oni powinni patrzeć na siebie.
- Kiedy nie grasz, pierwszym pytaniem które musisz sobie zadać jest to, czy zrobiłeś wystarczająco dużo, aby być w zespole.
- Takie dni często zdarzają się zawodnikom, którzy nie potrafią przebić się do składu i przede wszystkim winią trenera.
- Mogę szczerze powiedzieć, że w czasie mojej 15-letniej kariery nie miałem problemów z trenerem i nigdy nie obwiniałbym szkoleniowca za to, że nie gram.
Hamann, który na niepełnym etacie współpracuje z młodzieżowymi zespołami Liverpoolu, przyznał, że Benitez ma swój własny styl kierowania drużyną, ale osobiście nie miał z tym problemów w czasie dwóch sezonów pod wodzą Hiszpana.
- Każdy trener ma swój własny styl i może nie rozmawiać z piłkarzami, tak jak robią inni, ale ostatecznie zawsze miałem z nim profesjonalne relacje.
- Każdy zawodnik jest inny i on rozmawia z piłkarzami. Jeśli nie zrobił tego w stosunku do Riery, musiał być powód.
- Nigdy nie potrzebowałem za bardzo rozmów ze szkoleniowcem, ponieważ przez większość tygodni sam za siebie mówił wybierany przez niego skład.
- Myślę, że zawsze był dość uczciwy przy wyborze zespołu - zawsze robił to co uważał za najlepsze dla drużyny.
Riera mówił, że Liverpool to tonący statek, jednak Hamman nie zgadza się ze skrzydłowym: - Myślę, że Liverpool jest daleki od tonącego statku.
- Zespół ma słaby sezon, ale wciąż jest nadzieja i 8-10 tygodni wypełnionych spotkaniami.
- Wybuch Riery jest rozpraszający i nie wiem czy odegra jakąś rolę w pozostałej części sezonu.
- Jeśli nie, z punktu widzenia trenera to będzie zrozumiałe.
Komentarze (0)