Rafa po meczu z Lille
Rafael Benitez pochwalił powrót do formy Fernando Torresa, po tym jak Hiszpan dwukrotnie trafił do siatki i zapewnił awans do ćwierćfinałów Ligi Europy. The Reds pokonali wczoraj Lille 3-0 i boss Liverpoolu nie szczędził pochwał dla swojego napastnika.
- Torres ciężko pracował ze sztabem medycznym i szkoleniowym w Melwood. Jestem z niego naprawdę zadowolony, ponieważ dochodzi do formy, jednak nadal jest miejsce na poprawę - powiedział Benitez na konferencji po meczu.
- Widać dużą różnicę kiedy może grać i tak samo jest z Gerrardem. Ich obecność na boisku pomaga i sprawia, że reszta gra lepiej.
- Stopień kondycji Torresa oceniam na 50%, jednak nie wiele mu brakuje. Chodzi przede wszystkim o regularne występy, ale jeśli będzie mógł odpocząć to dobrze wpłynie na ogólny powrót. Jest blisko optymalnej formy.
Rzut karny Stevena Gerrarda w dziewiątej minucie dał znakomitą podstawę do tego, żeby spokojnie realizować własne założenia na murawie. Liverpool musiał odrobić straty z pierwszego meczu i chociaż Torresa trafił do siatki tuż po przerwie Benitez przyznaje, że czuł niepokój do momentu trzeciej bramki.
- Na pewno Lille to dobry zespół - dodał. - Mają w swojej drużynie jakość i szybkość. To niebezpieczny zespół. Potrzebowaliśmy trzeciego gola, a później mogliśmy się już zrelaksować.
- Piłkarze ciężko pracowali na boisku, kibice śpiewali i wspierali zespół, więc to był dobry wieczór.
- Cała drużyna mocno pracuje i trzyma się razem. Dostrzegamy różnicę, kiedy zespół ma więcej pewności siebie. Widać poprawę w grze i wtedy jest łatwiej, również dla mnie.
- Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nie zagraliśmy dobrych zawodów przeciwko Wigan, ale reakcja piłkarzy na boisku była pozytywna.
- W następnym meczu spisaliśmy się lepiej. Powiedziałem po pierwszym meczu z Lille, że zagraliśmy dobrze. Straciliśmy co prawda gola w ostatnich minutach, a ludzie twierdzili, że to był słaby występ.
- Nastawienie zespołu było dobre, a później udało nam się ładnie zagrać przeciwko Portsmouth. Myślę, że dzisiaj pokazaliśmy te dwie rzeczy, a piłkarze spisali się fantastycznie.
Pewien niepokój może budzić uraz, którego nabawił się Daniel Agger pod sam koniec meczu. Benitez zapewnia jednak, że Duńczyk nie doznał żadnej poważnej kontuzji.
- Został kopnięty w łydkę, ale mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku - dodał Benitez.
Zapytany, czy Liverpool pójdzie za ciosem i zdobędzie puchar w Europie Benitez odpowiedział - Jeśli awansujemy do kolejnej rundy, być może odpowiem na to pytanie przy okazji następnej konferencji.
- Zespół ma zaufanie, jednak tak samo jak w przypadku Premier League, liczy się tylko następny mecz, więc nie ma wyjątku.
Dziennikarze zapytali również na koniec o ostatnie komentarze Alberta Riery.
- Czas na takie rzeczy nie był najlepszy dla zespołu, ale zajmiemy się tym za zamkniętymi drzwiami.
Komentarze (0)