Reina o przyszłości i United
Pepe Reina zdradził jak połączenie kultury Scouserów, szczęścia i tradycji Liverpoolu Football Club przekonało go do przedłużenia pobytu na Anfield. Hiszpański bramkarz jest bliski podpisania nowego kontraktu i przekonywał, że nie mógłby się bardziej cieszyć z życia przy Merseyside.
- Dlaczego chce podpisać? Dlatego, że jestem tu szczęśliwy i myślę, że klub cieszy się moją obecnością - powiedział Reina.
- Niedawno rozmawiałem z moją żoną i nie widzimy lepszego miejsca, do którego mielibyśmy się przenieść. Chodzi o kwestie osobiste i profesjonalne. Znaczenie miała też edukacja moich dzieci.
- Nie wiem jak to opisać, ale to uczucie. Od początku czułem, że ten klub chce moją osobę. Nie zawsze chodzi o to, aby rywalizować, albo być w największym klubie, ale po prostu o grę we właściwym miejscu.
- Nie poświęcam się. Jestem naprawdę dumny i szczęśliwy. Dlaczego? Z powodu zasad tego klubu. Myślę, ze Liverpool jest dla mnie odpowiedni.
- Chcę, aby moje dzieci mówiły po angielsku. Jeśli będą miały akcent Scouserów będę z nich dumny! Mają szansę uczyć się dwóch języków równocześnie. To bezcenne.
- Słuchaj, Liverpool jest jednym z najlepszych klubów świata. Cokolwiek się zdarzy, czy będziemy w Lidze Mistrzów, czy w Lidze Europy, to wciąż będzie Liverpool, nieważne jak.
- Zawsze będę miał takie podejście, nie widzę żadnych powodów do odejścia.
Forma Reiny w tym sezonie robi wrażenie i postrzegany jest za czołową postać Liverpoolu.
Hiszpan na stałe dołączył na listę najlepszych bramkarzy świata i w głównej mierze dzięki grze na Anfield, więc nie widzi powodów do zmiany otoczenia.
- Miło jest słyszeć od ludzi 'miałbyś wiele klubów do wyboru'. To miłe, ale nie myślę o opuszczeniu Liverpoolu - powiedział.
- Kiedy ludzie zwracają się do ciebie w miły sposób i doceniają twoją pracę, wtedy czujesz, że jesteś tu pożądany.
Dodał: - Podjąłem decyzję. Nie wiem co myślą inni chłopcy, ale dla mnie sprawa jest jasna. Zdecydowałem grać dla Liverpoolu przez wiele lat i nie żałuję.
Reina zgadza się, że Liverpool nie potrafił zbudować siły na podstawie walki o mistrzostwo w zeszłym sezonie. The Reds aktualnie walczą o miejsce w top four i bramkarz ma nadzieję, że w sezonie 2010-2011 będą silniejsi.
- Wszyscy chcemy grać w ważnych rozgrywkach i celujemy w najwyższy poziom - mówił Reina. - Wcześniej Fernando (Torres) powiedział, że musimy uczyć się na własnych błędach i postaramy się poprawić na tyle ile będzie to możliwe.
- Przede wszystkim musimy myśleć, aby jak najwyżej skończyć ten sezon i wtedy rozwiązać problemy przed startem nowej kampanii.
- Wszyscy chcemy sięgać po trofea i choć czasami nie jest to możliwe, nie możesz rzucić ręcznika i odejść.
- Fani długo czekają na tytuł Premier League i chciałbym być tutaj kiedy to się skończy.
- W szatni nie ma żadnych problemów. W kwestii wyników to słaby sezon, ale przed nami kilka następnych i cały czas musimy uczyć się na bazie popełnionych błędów.
Przed rokiem, gdy zbliżała się potyczka z Manchesterem United, Liverpool odprawił w Lidze Mistrzów Real Madryt.
Reina przyznał, że w tym roku sprawy nie ułożyły się po ich myśli, ale jest pełen nadziei, że mogą powstrzymać odwiecznego rywala, a tym samym zwiększyć swoje szanse na powrót do elitarnych europejskich rozgrywek.
- To co zdarzyło się od tego czasu rozczarowuje. ManU walczy o tytuł, a my o czwarte miejsce, ale tak już jest i musimy myśleć pozytywnie.
- W każdym razie, pokonanie Realu Madryt 4:0, a potem Manchesteru United 4:1 na Old Trafford zawsze będzie ciężkie do powtórzenia.
- Jednak nie chcemy wygrać z United, aby przeszkodzić im w walce o mistrzostwo. Dla nas najważniejsze są 3 punkty, które pomagają nam walczyć o 4 miejsce.
Komentarze (0)