Thommo o stosunku do właścicieli
Legenda klubu z Anfield Road, Phil Thompson po usłyszeniu wiadomości o możliwych stratach finansowych, które spotkają Liverpool jeśli nie awansuje do Ligi Mistrzów, zaapelował do właścicieli, aby jak najszybciej sprzedali swoje udziały.
W wywiadzie udzielonym serwisowi Click Liverpool Thommo opowiedział, jak w jego oczach zmieniała się sytuacja na Merseyside od przyjścia panów Hicksa i Gilletta w lutym 2007 roku.
Liverpool Football Club ma obecnie 237 milionów funtów długu, a brak awansu do najważniejszych europejskich rozgrywek może oznaczać kolejne 20-25 milionów straty. Możliwe też, że właściciele będą zmuszeni do oddania przyznanych im dotacji.
Kiedy głośno mówiło się o budowie nowego stadionu na Stanley Park, Liverpool otrzymał od Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego 8,2 miliona funtów, które miały być przeznaczone na rozpoczęcie budowy nowego obiektu.
Jednak po serii finansowych niepowodzeń Christian Purslow jest zmuszony do szukania inwestora, który byłby w stanie wyłożyć co najmniej 100 milionów funtów, które pozwoliłyby na spłatę pieniędzy zaciągniętych przez Amerykanów w Royal Bank of Scotland.
Od dłuższego czasu obaj właściciele są ostro krytykowani przez kibiców, a teraz swój głos w dyskusji dołożył kibicujący The Reds od dziecka były zawodnik Liverpoolu, Phil Thompson. W związku z niespełnionymi obietnicami sprzed trzech lat domaga się on od właścicieli natychmiastowego opuszczenia klubu z Merseyside.
- Marzyliśmy o nowym stadionie na długo przed Arsenalem, ale to Kanonierzy grają teraz na mieszczącym 60 000 ludzi Emirates i zapełniają go co tydzień, zgarniając tym samym wielokrotnie większe sumy niż Liverpool.
- Nowy stadion, klub i to, co się dzieje na boisku wydaje się nie zaprzątać głowy Amerykanom. Jedyne, o co dbają to pieniądze i zmniejszenie długu, którego tak naprawdę wcale nie powinno być.
- Kiedy przejęli Liverpool byłem jednym z tych, którzy wierzyli w ich zapewnienia, ale później okazało się, że nie przywiązują wagi do własnych obietnic, między innymi nie dotrzymując tej, o rozpoczęciu budowy Stanley Park po 60 dniach od przyjścia do klubu i zmniejszenia debetu.
- Dostali konkretne oferty dotyczące kupna klubu. Jeśli nie mają pomysłu na przyszłość i nie zamierzają inwestować w skład, to Rafa Benitez ani ktokolwiek inny nie jest magikiem i nie może prowadzić zespołu na szczycie Premier League w takich warunkach,
Rozczarowujący przebieg sezonu zwiększa presję na Rafie Benitezie, który według wielu ponosi odpowiedzialność za porażkę Liverpoolu w zbudowaniu mocnego składu po sukcesie zeszłych rozgrywek, kiedy The Reds zostali wicemistrzami Anglii.
Thompson, który był asystentem trenera w Liverpoolu w latach 1999-2004 uważa, że Rafa został zmuszony do działań, które nie miałyby miejsca, gdyby dostał wolną rękę w okienku transferowym po sezonie 2008-2009.
- Pamiętam, kiedy z Gérardem Houllierem dostaliśmy budżet transferowy w wysokości 12 milionów funtów.
- Nie jest to oszałamiająca suma, ale staraliśmy się wykorzystać ją jak najlepiej. Sprowadziliśmy kilku dobrych zawodników, kilku słabszych też, ale Rafa był w innej sytuacji. Mam wrażenie, że on nie dostał żadnych pieniędzy ani w lecie, ani w zimie.
- Jesteśmy klubem, który skończył ligę na drugim miejscu w zeszłym sezonie i to była dobra okazja, żeby ustabilizować naszą pozycję w Anglii.
- Mówią, że wydaliśmy przecież 40 milionów, ale były to pieniądz, które dostaliśmy ze sprzedaży innych graczy, więc tak naprawdę Rafa nie dostał żadnych funduszy i to jest złe. W takim klubie powinny się znaleźć pieniądze dla menadżera do działania na rynku transferowym.
- Jedyne co widzimy jako kibice to rozpaczliwe próby spłacania długów, na czym cierpi drużyna. To też jest złe. Wszystko powinno skupiać się wokół gry w piłkę.
- Właściciele muszą spojrzeć na to, co zrobili do tej pory i jeśli nie zamierzają inwestować w drużynę, co zarówno według Rafy jak i kibiców jest konieczne, to mają zupełnie niezrozumiałe spojrzenie na ten klub.
Po tym, jak Fernando Torres zapowiedział, że rozważy przenosiny z Anfield jeśli Liverpool nie dokona wzmocnień w lecie, Thompson wymaga od bardziej doświadczonych zawodników, aby sprzeciwili się sytuacji na samej górze władz klubu.
- Torres powiedział, że nie chce co sezon walczyć o 4. miejsce w lidze i ma całkowitą rację. Jest zawodnikiem zza granicy, który przyszedł na Merseyside aby wygrywać trofea i muszą się liczyć z jego słowami.
- On i Stevie Gerrard powinni powiedzieć właścicielom, że jeśli nie zamierzają zainwestować w skład, to dlaczego najlepsi piłkarze mieliby chcieć tu zostać? Myślę, że potrzebne jest jakieś ultimatum – kończy Phil Thompson.
Komentarze (0)