Do przerwy 2-0
Liverpool prowadzi po pierwszych czterdziestu pięciu minutach meczu z Sunderlandem na Anfield 2-0. Wynik meczu już w trzeciej minucie otworzył kapitalnym strzałem Fernando Torres, a podwyższył Glen Johnson na kwadrans przed końcem pierwszej części.
Torres znalazł się z piłką blisko lewego narożnika boiska przed trybuną the Kop, zakręcił pilnującymi go obrońcami i zawinął piłkę w samo okienko bramki Gordona, zrywając pajęczynę spod poprzeczki.
W 32. minucie po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Glena Johnsona, ten minął przeszkadzającego mu obrońcę i strzelił lewą nogą zza pola karnego tuż przy prawym słupku, nie dając golkiperowi żadnych szans.
The Reds po wspaniałym początku grali z polotem, często stwarzając sobie okazje strzeleckie i tylko dobra postawa bramkarza Sunderlandu Gordona sprawiła, że podopieczni Beniteza nie prowadzą do przerwy czterema, albo nawet pięcioma bramkami. Próbował między innymi Gerrard i Torres, który trafił w słupek, a nawet kilka razy Agger, jednak brakowało mu szczęścia przy stałych fragmentach.
Komentarze (0)