McMahon chwali bramkarza
Trener rezerw John McMahon pochwalił występ bramkarza Petera Gulacsiego, po tym jak Węgier bronił kilka razy drugi zespół Liverpoolu przed utratą gola w meczu, który zakończył się wczoraj dla nas zwycięstwem 2-1.
Obie bramki w meczu padły w drugiej połowie. Najpierw do siatki trafił David Ngog, a następnie kapitan Boltonu Rhys Bennett strzelił samobójczego gola. Zanim jednak do tego doszło Gulasci wiele razy ratował zespół przed utratą bramki.
- Fantastycznie, że Peter jest w naszym zespole - powiedział McMahon dla oficjalnej strony Liverpoolu.
- Można na nim polegać i wczoraj miał kilka świetnych interwencji. Szkoda, że straciliśmy na koniec gola, ponieważ mógłby pochwalić się czystym kontem, na które zasłużył.
- W meczu musieliśmy ciężko pracować na trzy punkty. Wciąż atakowaliśmy i pokazaliśmy dobrą mentalność. Próbowaliśmy wypełniać nasze założenia, jednak Bolton postawił wysoko poprzeczkę. Należy im się za to uznanie, ponieważ byli dobrymi rywalami i ciężko pracowali.
- Dani Pacheco był kryty przez cały mecz. To był dla niego dobry sprawdzian umiejętności jak radzić sobie w różnych sytuacjach.
Liverpool jest obecnie niepokonany od 16 meczów i do lidera tabeli traci trzy punkty w północnej dywizji rezerw.
- Mieliśmy lepszą mentalność i wolę, niż w meczu z Wigan. Bardzo mnie to cieszy, ale niektóre elementy naszej gry nadal muszą ulec poprawie - dodał McMahon.
- Mamy naprawdę dobrą formę, więc należy się pełne uznanie dla naszych zawodników, ale musimy grać tak do końca.
McMahon pochwalił również wychowanka Akademii Alexa Coopera, który świetnie spisał się po wejściu z ławki rezerwowych i asystował przy pierwszym golu the Reds.
- Alex wszedł z ławki i pokazał naprawdę solidną postawę - powiedział. - Mądrze kierował piłkę i trzeba go pochwalić, ponieważ świetnie wypracował bramkę.
Komentarze (0)