Masch uwielbia Merseyside
Argentyński pomocnik raz jeszcze wyraził swój zachwyt wspaniałym miastem, jakim jest Liverpool i zaproponował turystom z całego świata przyjazd do Miasta Beatlesów.
Mascherano mówił niedawno, że chce podpisać nowy kontrakt z Liverpoolem. Po ponad trzech latach spędzonych na Merseyside on i jego rodzina czują się tu jak w domu.
- Odkąd tu przyszedłem jest fantastycznie i nigdy mi się nie znudzi powtarzanie tego – powiedział Monster Masch FIFA.com.
- Jesteśmy traktowani wspaniale i naprawdę nie mamy na co narzekać. Liverpool to piękne, niewielkie miasto, które bardzo szybko się rozrasta.
- Jako że jest to miasto portowe, nie brakuje ludzi zdolnych do ciężkiej pracy. Dzięki nim miasto bardzo się rozwinęło w ostatnich latach.
- Gdybym miał polecić turystom miejsca warte odwiedzenia, jednymi z najważniejszych punktów byłyby Muzeum Beatlesów i Anfield. To naprawdę wspaniałe miasto.
Javier jest jednym z wielu hiszpańskojęzycznych zawodników, którzy zakochali się w Liverpoolu. Jednak na treningach w Melwood i w szatni rządzi niepodzielnie język angielski.
Zapytany, który z cudzoziemców mówi najlepiej w tym języku, El Jefe powiedział:
- Oczywiście Benitez. Jest tutaj od długiego czasu i musi mówić więcej, niż ktokolwiek inny.
- Spośród piłkarzy, najpewniej wyraża się Pepe Reina. Między sobą mówimy po hiszpańsku, ale w szatni i w czasie wspólnych posiłków czy innych zajęć używamy angielskiego ze względu na pozostałych.
A kto najgorzej?
- Maxi Rodriguez. Przyjechał zaledwie kilka miesięcy temu i bardzo się stara, ale początki dla nikogo nie były łatwe.
- Wszyscy jesteśmy gotowi pomóc mu, kiedy tego potrzebuje.
Mascherano opuścił swoją ojczyznę w 2005 roku kiedy przeniósł się do brazylijskiego Corinthians, a później do West Hamu i Liverpoolu.
Chociaż on sam i jego rodzina zaaklimatyzowali się w Liverpoolu i czują się tu doskonale, Javier ma nadzieję, że kiedyś wróci do klubu, w którym rozpoczął swoją piłkarską przygodę, River Plate.
- Nie mieszkam w Argentynie już od pięciu lat. To normalne, że się tęskni i z nostalgią wspomina ojczyznę, kiedy jest się w innym kraju.
- Przez ten czas udało mi się do tego przyzwyczaić. Zawsze jednak, kiedy ogłaszany jest terminarz na nowy sezon patrzę, kiedy się kończy, żeby móc od razu rezerwować bilety do Argentyny.
- Chcę jeszcze kiedyś poczuć argentyńską piłkę, a najchętniej w River Plate. Ten klub nauczył mnie wszystkiego i byłem tam bardzo dobrze traktowany.
Komentarze (0)