Torres wraca do Melwood
Napastnik The Reds Fernando Torres wróci w czwartek do ośrodka treningowego Liverpoolu w celu dalszej oceny jego stanu zdrowia po kontuzji kolana. Hiszpański snajper podczas weekendu poleciał do swojej ojczyzny, by zobaczyć się z doktorem Ramonem Cugatem w Barcelonie.
W Melwood fizjoterapeuci Liverpoolu dokonają ogólnej oceny jego kondycji.
Cugat wcześniej wykonał na byłym graczu Atletico Madryt operację kolana w styczniu, co wyeliminowało zawodnika z gry na ponad miesiąc, tworząc wyrwę w kondycji meczowej Torresa.
Pomimo plotek o tym, iż Hiszpan miałby pozostać kontuzjowany do końca sezonu, Cugat powiedział dziś, że Torres będzie zdolny do gry przeciwko West Hamowi w poniedziałek, lecz myśli się w klubie o oszczędzeniu go podczas tego meczu, by mógł stawić czoła swojemu byłemu klubowi na Vicente Calderon w przyszły czwartek, w meczu półfinałowym Ligi Europy.
Kontuzja gwiazdy Liverpoolu była głównym niszczycielem planów Rafaela Beniteza na ten sezon. Torres zagrał jedynie w 22 ligowych meczach, zaś zespół najprawdopodobniej nie stać już na nic w wyścigu o Ligę Mistrzów.
Oczywiście istnieją również obawy o to, iż nadmierne wykorzystywanie zdrowia naszego numeru 9 zagrozi jego uczestnictwu w zbliżających się mistrzostwach świata w RPA, podczas których Torres ma wystąpić jako kluczowy zawodnik hiszpańskiego zespołu.
Legenda reprezentacji Hiszpanii i Realu Madryt Fernando Hierro, a obecnie dyrektor sportowy reprezentacji, również wyraził swoje obawy na temat stanu zdrowia napastnika. Nie krył jednak pewnego optymizmu przy ocenie jego szans.
- Póki nie upłynie czas odpoczynku wyznaczony przez lekarza, nie będziemy wiedzieli na ile dotkliwa jest jego kontuzja.
- Rozmawiam z Torresem każdego dnia i on jest optymistą. Ja również.
Komentarze (0)