Problemy z wyjazdem do Madrytu
Liverpool rozważa różne sposoby transportu do Madrytu na czwartkowy mecz z Atletico Madryt z powodu zakłóceń ruchu lotniczego nad Europą. Klub jest w stałym kontakcie z angielską federacją oraz UEFA, po tym jak erupcja islandzkiego wulkanu sparaliżowała ruch lotniczy nad Europą.
FA rozmawia z europejską organizacją w imieniu Liverpoolu oraz Fulham, który gra z Hamburgiem w drugim półfinale Ligi Europy.
Klub z Anfield myśli nad wyjazdem do Hiszpanii innymi środkami transportu. Przedstawiciele rozważają możliwość podróży koleją do Francji, a następnie przelotu w części Europy, która nie jest dotknięta popiołem wulkanicznym.
Kolejna opcja to wyjazd do Szkocji i Irlandii, gdzie niektóre loty mają zielone światło, a następnie podróż do Hiszpanii.
Liverpool na pewno nie pojedzie autokarem do Madrytu, gdyż może to obciążyć piłkarzy.
- Monitorujemy sytuację bardzo uważnie - powiedział rzecznik prasowy klubu.
Zapytany o to, czy zakłócenia lotów mogą mieć jakiś wpływ na mecze w europejskich rozgrywkach, rzecznik UEFA powiedział: - Oczywiście mamy tego świadomość.
- W tej chwili przyglądamy się sytuacji i mamy nadzieję, że mecze odbędą się jak wcześniej zaplanowano.
Komentarze (0)