Benitez o podróży do Madrytu
Rafael Benitez przyznał, że przed Liverpoolem kilka niepewnych dni w związku z podróżą do Madrytu. Wszystko za sprawą pyłu wulkanicznego, który z Islandii rozciągnął się na całą Europę, paraliżując transport lotniczy.
Prawdopodobnie The Reds udadzą się do Hiszpanii pociągiem, autobusem, bądź w korzystnym wypadku samolotem.
- Do czwartku nie zostało wiele czasu a mamy przed sobą bardzo ważny mecz. Mam nadzieję, że podróż będzie przebiegać bez zakłóceń.
- Mamy ludzi, który pracują dla Nas bardzo ciężko i z pewnością mają plan A i B. Sądzimy, że piłkarze zdążą zregenerować siły na mecz z Atletico.
Zapytany o to, czy mecz powinien być przełożony odpowiedział: - Nie ma wielu opcji z terminami, więc jakoś musimy się z tym uporać.
- Musimy jechać. Wiadomo, wciąż mamy nadzieję na podróż samolotem, co byłoby najbardziej komfortowe. Wpierw dojedziemy do Londynu pociągiem, by potem przemyśleć dalej sprawę.
- Nie martwię się o organizację, gdyż mamy jeszcze trochę czasu. To nie jest tak wielki problem i mamy w klubie ludzi, którzy się tym świetnie zajmą.
Rafa jest także smutny z powodu, iż fani Liverpoolu mimo iż mają bilety na mecz, nie polecą z powodu wyżej opisanych problemów.
- To wielka szkoda, że nasi wspaniali kibice nie mogą dotrzeć do Madrytu. Rzeczywiście jesteśmy rozczarowani z tego powodu.
Komentarze (0)