LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1046

Podsumowanie meczu


Liverpool zachował cień szansy na zajęcie miejsca premiowanego startem w przyszłorocznych kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, wygrywając wczorajszego wieczoru na Anfield Road z West Ham 3-0.

Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Yossi Benayoun. Drugiego gola jeszcze w pierwszej połowie dołożył David N’Gog. Trzecia bramka dla The Reds padła po samobójczym trafieniu bramkarza gości Roberta Greena po strzale Kyrgiakosa.

Zwycięstwo pozwoliło na wyprzedzenie w tabeli Aston Villi, ale Liverpool wciąż traci 5 punktów do 4 w tabeli Tottenhamu, który ma 1 mecz mniej.

Przed meczem z drużyną Gianfranco Zoli, The Reds usłyszeli smutną wiadomość. Fernando Torres potrzebuje operacji, który wykluczy go z gry do końca sezonu.

Boss musiał zastąpić lukę w ataku po Hiszpanie i zdecydował się, że do ataku przesunięty zostanie Dirk Kuyt. Do składu powrócili również Lucas i Benayoun, którzy byli nie rozpoczęli meczu z Fulham.

Remis z Fulham oznaczał to, że Liverpool nie miał innej możliwości jak tylko wygrać spotkanie z West Ham, jeżeli chce zająć miejsce w pierwszej czwórce. Marzenia o Lidze Mistrzów w ostatnim czasie znaczenie się oddaliły, gdyż Spurs wygrali ciężkie spotkania z Arsenalem i Chelsea.

Wielu ludzi skreśliło Liverpool jako kandydata do zajęcia czwartego miejsca, ale wiadomości z Anfield były jasne. Trzeba wygrać ostatnie 4 mecze i czekać na rozwój sytuacji.

Drużyna Beniteza zawsze dobrze radziła sobie z presją i zaczęła wczorajsze spotkanie na wysokich obrotach, chcąc zademonstrować, że sezon wciąż trwa i trzeba się starać.

Już w 3 minucie pierwszą okazję bramkową miał Maxi. Argentyńczyk dostał ładne podanie od Benayouna, uderzył na bramkę ale bramkarza sparował piłkę na rzut rożny.

Chwilę później przed szansą stanął N’Gog. Francuz otrzymał długie podanie od Carraghera, strącił piłkę głową ale Green nie miał problemów ze złapaniem futbolówki.

Bramka padła w 19 minucie spotkania. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Gerrarda wprost pod nogi Benayouna, piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do bramki.

Frustracja po zremisowanym 0-0 meczu z Fulham minęła, ale goście przeprowadzili groźną i jak się okazało jedyną okazję w pierwszej połowie.

Swojej szansy nie wykorzystał Carlton Cole. Piłkę po jego strzale z trudem złapał Reina.

Liverpool kontynuował swoją grę i w 26 minucie mógł podwyższyć prowadzenie. Dośrodkowanie Gerrarda z rzutu rożnego na głowę Kyrgiakosa i Grek minimalnie przestrzelił.

Chwilę później dominacja The Reds zaowocowała po raz kolejny i David N’Gog zdobył swoją 8 bramkę w tym sezonie. Ten gol był również 100 bramką strzeloną Młotom na Anfield w lidze.

Benayoun podał na prawą stronę do Maxiego, Argentyńczyk nie tracąc czasu zagrał niską piłkę w pole karne i wbiegający N’Gog pewnie umieścił piłkę w siatce.

Takie komfortowe prowadzenie w pierwszych 45 minutach było rzadkością w obecnym sezonie, jednak The Reds wciąż kontynuowali swoje ataki.

Swoje szanse zmarnowali kolejno N’Gog i Kuyt. Piłka po strzale Francuza została zatrzymana przez Greena. Holender otrzymał podanie od swojego partnera z ataku, huknął potężnie na bramkę ale po raz kolejny dobrze ustawiony Green sparował piłkę na rzut rożny.

Zola widział nieporadność swoich zawodników i w przerwie zdecydował się na wprowadzenie do gry Guillermo Franco.

Ta zmiana prawie przyniosła pożądany efekt, ale dobrze w swoim polu karnym zachował się Reina i nie dopuścił do strzelenia bramki.

Chwilę później w odpowiedzi The Reds ale bardzo niecelnie strzelał Lucas.

3 minuty po tym, Liverpool zdobył 3 bramkę tego wieczora. Dośrodkowanie Gerrarda z rożnego, do piłki dopadł Kyrgiakos, piłka odbiła się jeszcze od Greena i wpadła do siatki.

W 79 minucie bliski strzelenia bramki był Maxi. Z ostrego kąta oddał silny strzał ale kolejny raz w tym meczu na drodze stanął mu Green.

W końcówce jeszcze Kuyt oddał strzał w stronę The Kop. Liverpool po jednym z pewniejszych zwycięstw w tym sezonie zagra w czwartkowy wieczór półfinałowy mecz Ligi Europy.

LIVERPOOL (4-2-3-1): Reina: Johnson, Carragher, Kyrgiakos, Agger: Gerrard (Mascherano 72), Lucas: Rodriguez, Kuyt, Benayoun (Degen 77): Ngog (Babel 81). Rezerwa: Cavalieri (GK), Aquilani, El Zhar, Ayala.

WEST HAM UNITED (4-4-2): Green: Faubert, da Costa, Upson, Spector (Daprela 80): Behrami, Stanislaw (Franco 46), Kovac, Noble; Cole (McCarthy 72), Ilan. Rezerwa: Kurucz (GK), Gabbidon, Mido, McCarthy, Diamanti,

Kartki – Kovac (65), Faubert 81)

Widzów – 37,697

Sędzia – P Walton.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com