Rafa o Dirku i wyniku
Rafa Benitez pochwalił Stevena Gerrarda za dzisiejsze spotkanie, które rozpoczyna pamiętną fazę końcową sezonu. The Reds wygrali 4:0 na Turf Moor, gdzie 2 bramki strzelił kapitan, a po jednej dołożyli Maxi Rodriguez oraz Ryan Babel.
Zwycięstwo oznacza, że Liverpool traci teraz 2 punkty do czwartego Tottenhamu, chociaż Koguty mają zaległe spotkanie.
Kolejny mecz The Reds rozegrają już we czwartek - w ramach rewanżu półfinału Ligi Europy, przeciwko Atletico - i Benitez jest przekonany, że Gerrarda stać na kolejne bramki.
- Stevie potrafi strzelać takie bramki jak druga, którą dziś zdobył - powiedział trener po meczu. - Jest wartościowy, precyzyjny i ma siłę. Jestem z niego naprawdę zadowolony i to dobra wiadomość dla zespołu.
- Podczas gdy nieobecny jest taki zawodnik jak Fernando Torres, na którego zazwyczaj możesz liczyć w kwestii bramek, ważne jest aby mieć kogoś jak Stevie. Strzelił wiele goli w przeszłości i miejmy nadzieję, że w czwartek zaprezentuje podobną formę.
- Po strzeleniu czterech bramek i zachowaniu czystego konta na wyjeździe, musisz mieć pewność. Myślę, że możemy pokonać Atletico Madryt i awansować do finału, a jeśli wygramy pozostałe mecze w lidze, będziemy mieli szanse na miejsce w top 4. Wiemy, że będzie ciężko, ale spróbujemy.
- Man City i Tottenham zmierzą się między sobą i może zremisują, zobaczymy. Wciąż mamy szanse.
- Zawsze po zakończeniu takiego sezonu jak nasz poprzedni, w którym osiągnęliśmy liczbę 86. punktów, chcesz być kandydatem do mistrzostwa i oczekujesz więcej, ale wszystkie zespoły miewają słabsze sezony, ale miejmy nadzieję, że się poprawimy i zakończymy obecny z trofeum.
Niemiłą informacją dla Liverpoolu jest wieść o kontuzji Dirka Kuyta, który utykał i opuścił boisko na początku drugiej połowy.
Holender ma problemy z łydką, ale ma szansę na grę we czwartek.
- Musimy zobaczyć jak się będzie czuł. Już pracuje z lekarzem i fizjoterapeutą. To mały problem z łydką, ale musimy zaczekać.
- Daniel Agger ma się dobrze. Zmieniłem go, ponieważ chciałem go chronić.
Dzisiejszy wynik skreśla szanse Burnley na utrzymanie w Premier League.
Benitez dodał: - Jestem naprawdę rozczarowany, ponieważ mieli dobry początek sezonu - szczególnie u siebie, gdzie byli trudni do pokonania.
- Dziś pokazali wielkiego ducha zespołu, więc mogą walczyć i wrócić za rok.
Komentarze (0)