TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1606

Podsumowanie meczu


Błyskotliwy dublet w wykonaniu Stevena Gerrarda pomógł Liverpoolowi w osiągnięciu wysokiego zwycięstwa 4-0 nad Burnley, co przedłuża szanse The Reds na grę w lidze mistrzów podczas przyszłego sezonu.

Kapitan trafił dwukrotnie zza pola karnego, zanim Maxi Rodriguez ustrzelił swojego pierwszego gola w czerwonych barwach. Po nim Ryan Babel w doliczonym czasie gry dobił spadający do Championship zespół Burnley.

Oznacza to, że strata do czwartego Tottenhamu wynosi obecnie zaledwie dwa punkty, jednak podopiecznym Harry’ego Redknappa pozostały do rozegrania trzy mecze, zaś Beniteza – dwa.

Wynik ostatecznie relegował Burnley. Bryan Laws ze swoim zespołem będą od sierpnia jeździć do miejsc takich jak Scunthorpe i Doncaster.

Daniel Ayala, który wcześniej wystąpił zaledwie w jednym meczu ligowym Liverpoolu, był jedną z czterech zmian w stosunku do składu z meczu przeciwko Atletico.

Pojawili się również Aquilani, Babel oraz Maxi, występując od pierwszego gwizdka w pierwszym wyjazdowym ligowym zwycięstwie Liverpoolu roku 2010.

Aquilani grał tuż za wysuniętym napastnikiem – Dirkiem Kuytem i mógł otworzyć wynik , lecz w 12. minucie zablokował go Danny Fox.

Siedem minut później uwagę defensywy przetestował Ryan Babel, lecz posłał on piłkę z dala od bramki Briana Jensena.

Z drugiej strony, Danny Fox wykorzystał błąd Daniela Ayali, zaś Steven Fletcher nieznacznie przestrzelił dośrodkowanie Martina Patersona.

Później Gerrard wtargnął w pole karne jak opętaniec, lecz jego wysiłki skończyły się na zmuszeniu Jensena do obrony.

Gospodarze z furią domagali się karnego po zagraniu ręką Glena Johnsona lecz sędzia, Phil Dowd, nie robił sobie z tego nic. Powtórki pokazały, iż pilka dotknęła jedynie piersi Anglika, zanim opadła na kolano.

Jamie Carragher popisał się śmiałą interwencją by powstrzymać 20 metrowe uderzenie Fletchera. Kibice gospodarzy zaczęli wierzyć, iż znowu potwierdzi się teoria o drużynie bijącej mistrzów, co Burnley udowodniło zwyciężając Manchester United.

Jack Cork sprawdził Pepe Reinę główką z niewielkiej odległości, niedługo przed gwizdkiem sędziego, oznaczającym koniec pierwszej połowy meczu. Zanim jednak ten rozbrzmiał, Ryan Babel minął wszystkich spośród najgorszej obrony ligi, lecz stracił opanowanie, gdy znalazł się przed samym Jensenem.

Druga połowa rozpoczęła się kolejnymi krzykami o karnego. Tym razym domniemanym sprawcą miał być Daniel Agger, przy dośrodkowaniu w pole karne The Reds Corka. I tym razem powtórki udowodniły słuszność sędziego, który zaniechał wskazania na wapno.

Liverpool był w kłopotach kilka sekund później, gdy Kuyt pokuśtykał do ławki rezerwowych, zmieniony przez Benayouna. Jak się okazało, Holendrowi dokucza uraz łydki.

Burnley naciskało, tym razem dobrze wykonał rzut wolny Mears, co pozwoliło gospodarzom odczuć ironię gdy niedługo później The Reds strzelili pierwszego gola w 52 minucie. Schludne rozegranie między Gerrardem, a Aquilanim pozwoliło temu pierwszemu na oddanie strzału. Rykoszet po plecach Leona Corta sprawił, że bramkarz nie miał najmniejszych szans przy obronie.

Wkrótce podwyższyć mógł Ryan Babel, lecz nie doszedł do podania Aquilaniego.

Zamiast niego zrobił to Gerrard. Znowu chcąc nie chcąc podawał Aquilani (raczej nie chcąc), zaś kapitan popisał się przepięknym uderzeniem z ponad 25 metrów. Tym razem piłka nie potrzebowała pomocy by sięgnąć bramki Jensena. Było to 12 i najlepsze trafienie Gerrarda w tym sezonie, w którym, jak sam przyznał, nie osiągnął szczytowej formy.

Fletcher uderzył w słupek 20 minut przed końcem, lecz mecz kontrolowali już The Reds.

Maxi zapewnił zwycięstwo swoim pierwszym golem w Liverpoolu wraz z nadejściem 74 minuty, po przepięknym podaniu Aquilaniego.

Benitez wówczas zdjął Gerrarda na ostatnie 10 minut, wprowadzając na boisko młodego Daniela Pacheco.

Pod koniec Babel wykorzystał świetną górną piłkę od Lucasa i pokonał w sytuacji jeden na jednego Jensena.

BURNLEY (4-4-2): Jensen: Mears, Duff, Cort, Fox: Elliott, Cork, Alexander (Blake 63), Paterson (Eagles 71): Nugent (Thompson 77), Fletcher. SUBS: Weaver (GK), Caldwell, Bikey, Rodriguez, Thompson. BOOKINGS: Cork (29), Duff (78)

LIVERPOOL (4-2-3-1): Reina: Johnson, Carragher, Ayala, Agger (Lucas 77): Mascherano, Gerrard (Pacheco 83): Rodriguez, Aquilani, Babel: Kuyt (Benayoun 48). SUBS: Cavalieri (GK), Kyrgiakos, Lucas, Degen, El Zhar.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com