Babel chce zostać zapamiętany
Ryan Babel rozmawiał z Dominiciem Kingiem na temat jutrzejszego rewanżowego spotkania Ligi Europy z Atletico. Patrząc na niesamowite noce na Anfield, któryś z zawodników zawsze wyrastał na bohatera Liverpoolu.
Takim zawodnikiem może stać się niewątpliwie Ryan Babel. Holender zdobył gola na 4-0 w meczu z Burnley i widać, że ma odpowiednie umiejętności i siłę, aby stać się bohaterem The Kop w jutrzejszym spotkaniu.
- Będę gotowy na Madryt – tak jak wszyscy pozostali. Jesteśmy świadomi stawki meczu. Po pierwszym meczu w szatni nikt nie miał spuszczonej głowy, bo wiedzieliśmy, że przed nami drugie spotkanie, żeby odwrócić losy tego spotkania.
- Mamy szczęście, że gramy na Anfield. To jest dla nas dobre, ponieważ mecze w europejskich pucharach zawsze są wyjątkowe. Byłbym dumny kończąc swoją karierę z medalem.
- Jeżeli uda nam się tego dokonać, po zakończeniu sezonu patrząc wstecz uznamy, że nie było tak źle.
W pierwszym spotkaniu Liverpool grał po wielogodzinnej podróży do Madrytu, która chcąc nie chcąc zmęczyła piłkarzy, a już 48 godzin po powrocie do Anglii musieli jechać do Burnley na kolejne spotkanie w ramach rozgrywek Premier League.
Burnley nie miało szansy na wygranie meczu, a jednocześnie była to szansa dla napastników Liverpoolu na dodatkowy trening strzelecki.
- Wygrywając kilkoma golami to zawsze dobrze wpływa na pewność siebie.
- Przegraliśmy 1-0 w Madrycie, ale jestem pewny, że sytuacja wciąż jest dobra. Drugi mecz jest na Anfield i po pokonaniu Burnley, mamy dużą pewność siebie przed zbliżającym się meczem.
- Są zawodnicy, którym pewność siebie podskoczyła po przegranym meczu, ale niektórym jej ubyło. Jednak zwycięstwo w niedzielę podbudowało nas i mamy nadzieję, że do meczu z Atletico przystąpimy z wielką pewnością siebie.
Babel po styczniowych kłopotach z Rafą Benitezem, zagrał w 20 spośród ostatnich 22 spotkań i kończy ten sezon w dobrym stylu. Liverpool oprócz finału Ligi Europy może także zająć 4 miejsce w lidze.
- Skupiamy się tylko na naszej grze, ale jeżeli inne drużyny zgubią punkty, może to być dla nas szansa. Jednak wszystko co nam teraz pozostało to wygrać ostatnie dwa spotkania.
- To jasne, że tego sezonu nie zaliczymy do udanych i może dlatego nie zdobyliśmy tak wielu bramek w meczach wyjazdowych jak byśmy chcieli. Ważne jest, aby wierzyć w lepszą przyszłość.
- To prawda, że miałem wzloty i upadki. Miałem jednak kilka dobrych rozmów z zarządem i trenerem. Starałem się pracować tak ciężko jak to możliwe. Wiem czego ode mnie oczekują i staram się odbudować pewność siebie. Mam nadzieję, że pokaże coś więcej.
Komentarze (0)