Cascarino: Liverpool był nikczemny
Tony Cascarino określił wysiłki Liverpoolu w niedzielnym meczu przeciwko Chelsea jako “nikczemne” i zasugerował, że występ, który sfrustrował menadżera Manchesteru United, Sir Alexa Fergusona pokazuje jak nisko upadł klub z Anfield.
Manchester United trzymał się nikłej nadziei na to, że jego odwieczny rywal wyświadczy Sir Alexowi Fergusonowi przysługę pokonując prowadzącą w tabeli Premier League Chelsea, jednakże Cascarino sugeruje, że Carlo Ancelotti mógłby mieć większe problemy z wygraniem na Turf Moor z Burnley niż ze zwycięstwem nad „słabymi przeciwnikami” jakimi okazali się na Anfield piłkarze Liverpoolu.
Cascarino powiedział, że Manchester United mógł być niezadowolony z niewielkich wysiłków Liverpoolu w meczu z Chelsea pomijając pierwsze 20 minut spotkania. Legenda irlandzkiej piłki stwierdziła też, że zawodnicy Beniteza mogą mieć poważne problemy z zakończeniem następnego sezonu w pierwszej szóstce Premier League niezależnie od tego czy Hiszpan pozostanie na stanowisku menadżera.
- Mówienie tego sprawia mi ból, ale Chelsea w swoim przedostatnim meczu sezonu miałaby prawdopodobnie większy problem z pokonaniem Burnley na Turf Moor – powiedział Cascarino.
- Spotkanie z Liverpoolem na Anfield okazało się dla nich wymarzonym meczem przeciwko słabym przeciwnikom, dla których sezon umarł przerażającą śmiercią miesiące temu.
- Poza pierwszymi dwudziestoma minutami, gracze Liverpoolu byli nikczemni. Powinni się wstydzić.
- Ten występ pokazał jak nisko upadł Liverpool i jak bardzo może się jeszcze stoczyć jeśli Rafael Benitez odejdzie do Juventusu.
- Jeśli odejdzie klub może być zmuszony do zrobienia dwóch kroków wstecz, zanim wykona jeden do przodu, taki okazałby się przewrót i restrukturyzacja.
- Ktokolwiek będzie rządzić na Anfield, nie widzę ich w pierwszej szóstce w następnym sezonie.
Komentarze (0)