Rush: Inwestycje są niezbędne
Ian Rush dzieli się z Wami kilkoma przemyśleniami dotyczącymi sezonu, który właśnie się zakończył, o którym chyba każdy chce jak najszybciej zapomnieć. Zapraszamy do lektury.
Jak to ładnie dopasowane: sezon, który zaczął się od frustrującego, rozczarowującego wyjazdu, zakończył się dokładnie w ten sam sposób.
Tak, można wymyślać usprawiedliwienia, ale prawda, którą uwidacznia bezwzględnie końcowa pozycja w tabeli Premier League, jest taka, że Liverpool nie był wystarczająco dobry - od pierwszej wycieczki na mecz z Tottenham, po ostatnią - do Hull. Oczywiście nasza pozycja byłaby inna, gdyby Fernando Torres mógł grać częściej, albo pozostali kluczowi zawodnicy uniknęli kontuzji, ale znowu: czy piłkarze, którzy ich zastąpili, nie powinni dać rady?
Patrząc wstecz, było za dużo dni - takich jak w Portsmouth i Wigan - kiedy Liverpool zwyczajnie nie zagrał na poziomie. To właśnie z meczami wyjazdowymi mieliśmy najwięcej trudności, a dokładniej - z meczami wyjazdowymi przeciwko zespołom z "dołu".
Prawda, rezultaty przeciwko Chelsea, Arsenalowi czy Manchesterowi United nie były wystarczająco dobre - zaledwie jedno zwycięstwo w sześciu meczach - ale zespoły z naszego "sąsiedztwa", wymieniając Tottenham, Manchester City, Aston Villa i Everton nie zraniły zbytnio naszych ambicji. Problem przyjął postać remisów w spotkaniach przeciwko zespołom takim jak Wolves, Wigan, Birmingham, Portsmouth i Hull. Zgubione w tych meczach 12 punktów kosztowało nas w efekcie utracenie czwartego miejsca.
Liverpool jest zespołem o pewnych standardach, a my najwyraźniej zeszliśmy poniżej nich w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy. Jednak jest coś, czego trzeba uniknąć: sprawy nie mogą się tak dalej toczyć, bo to da ludziom gotowe wymówki, jeśli tylko coś pójdzie nie tak na początku nowego sezonu.
Nie trzeba mówić, że Liverpool potrzebuje nowych zawodników; Rafa Benitez i Fernando Torres zasugerowali, że będzie trzeba przynajmniej czterech piłkarzy, a ja się z tym zgadzam. Co więcej, The Reds będą także musieli zatrzymać czołowych zawodników na Anfield.
Manchester United może i nie zdobył tytułu, ale równie irytujący był widok piłkarzy Chelsea trzymających w górze puchar zwycięzców Premier League i można mieć tylko nadzieję, że chęć, by to zmienić, będzie źródłem wystarczającej motywacji.
Problemy Liverpoolu nie zostaną rozwiązane z dnia na dzień, ale nadchodzące lato będzie bardzo istotne i miejmy nadzieję, że uda nam się w końcu znaleźć inwestycje.
Ian Rush
Komentarze (0)