Smith: Carra na to zasługuje
Tommy Smith wyraził swoje zadowolenie z faktu iż Jamie Carragher został włączony przez Fabio Capello do wstepnego, 30 osobowego składu reprezentacji Anglii.
Trudno mi wyobrazić sobie większą radość od tej, którą odczułem widząc, że Jamie Carragher został powołany do reprezentacji Anglii na Mistrzostwa Świata. Reszta kraju też powinna świętować ze mną.
Jamie nie jest zarozumialcem, to pewne. Jest natomiast wspaniałym piłkarzem, wierzącym w siebie i pewnym swych umiejętności. Dlatego kiedy kilkakrotnie został pominięty, przez byłego selekcjonera reprezentacji Anglii, Steva McLarena, jego poczucie godności i pragnienie całkowitego poświęcenia się dla Liverpoolu, skłoniło go do wycofania się z międzynarodowego futbolu.
Fabio Capello jasno wyraził, że wie dokładnie, jak dobrym piłkarzem jest Jamie i tylko kontuzja, albo całkowita zmiana zdania u selekcjonera, może przeszkodzić vice-kapitanowi z Anfield, w znalezieniu się w samolocie, który poleci do Republiki Południowej Afryki. Jeśli jest bowiem coś, co Włosi z całą pewnością potrafią dostrzec, to jest to obrońca o międzynarodowej renomie. A taki właśnie jest Jamie. Podczas koszmarnego dla Liverpoolu sezonu dał z siebie wszystko - po raz kolejny.
Jest doskonały w odbieraniu piłki, świetnie główkuje i nie obawia się bezceremonialnie wykopać piłkę, gdy jest taka potrzeba, nie bawiąc się w atrakcyjny futbol w niebezpieczniej bliskości od własnej bramki. Jego podania, krótkie i długie, są o wiele lepsze niż ludzie potrafią dostrzec. Jest także jednym z najlepiej czytających grę zawodników wśród tych, których widziałem i jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek grali dla Liverpoolu. Ma też wielkie doświadczenia, a co więcej, jest dodatkowym kapitanem na boisku i może grać na całej szerokości obrony.
Według mnie nad zabraniem go do RPA nie ma się co zastanawiać i jestem przekonany, że z radością przyjął szanse na zaangażowanie się w grę w reprezentacji. Nigdy nie miałem okazji, by pojechać z reprezentacją na Mistrzostwa Świata, mam więc nadzieje, że Jamie będzie się delektował każdą chwilą, którą w ich trakcie spędzi.
Pamiętam, że byłem we wstępnym, 30 osobowym zespole Alfa Ramseya, przygotowującym się do finałów w Meksyku, w 1970 roku, a o tym, że nie znalazłem się w ostatecznym składzie, dowiedziałem się, kiedy wszedłem do sklepu i przeczytałem Echo! To był duży szok, ale Shanks powiedział mi, że wygramy znacznie więcej na Anfield, niż Anglia i Ramsey kiedykolwiek.
Jamie był wspaniały podczas tego zgniłego sezonu. Cieszę się z Tobą Jamie, kolego!
Tommy Smith
Komentarze (0)