ARTYKUŁ
Gorączka przed Mistrzostwami Świata zaczyna ogarniać Anglików. Ogłoszenie przez Fabio Capello wstępnego, 30 osobowego zespołu stało się iskrą rozpoczynającą ognistą debatę.
"Carragherowi trudno odrzucić szansę występów w finałach Mistrzostw Świata"
W przeciwieństwie do tego, co wydarzyło się cztery lata temu, kiedy Sven-Goran Eriksson zdecydował się na niesamowity eksperyment, wybierając do reprezentacji Theo Walcotta - mimo iż ten nie grał wtedy dla Arsenalu - tym razem nie było wyborów, które doprowadzały do opadu szczęk. Jednak nie odbyło się bez kontrowersji.
Człowiekiem, który wywołał najwięcej dyskusji, został, oczywiście, Jamie Carragher z Liverpoolu. W 2007 roku ogłosił on, że wycofuje się z międzynarodowej sceny, sfrustrowany brakiem okazji do grania. Znaleźli się szydercy, mówiący, że stosuje on dwa różne systemy wartości. Argumentowali to w następujący sposób: jeśli nie miał zamiaru być z nami podczas bałaganu, który rósł za przepełnionych błędami rządów Steva McClarena, dlaczego pozwolić mu teraz by wcisnął się do zespołu Capello, tylko po to, żeby mieć udział w czymś, co może być dla angielskiego futbolu najchwalebniejszym momentem od 44 lat?
Prawdą jest, iż Carragher przyznał w swojej autobiografii, że nawet wtedy, kiedy regularnie występował w reprezentacji Anglii, granie dla jego kraju nie było na szczycie jego priorytetów - wolał odpoczywać, kiedy inni podróżowali po świecie, po to, żeby jego klubowa kariera osiągnęła maksimum, ponieważ jego pracodawcy zawsze byli na pierwszym miejscu.
Nie myślcie, że teraz jest inaczej. Sam fakt, iż coś w jego sercu się zmieniło, nie znaczy, że nagle zobojętniało mu życie na Anfield i że teraz kieruje się jedynie osobistymi korzyściami. Gdyby tak właśnie było, to Carragher chodziłby za Capello, wiercąc mu dziurę w brzuchu i mówiąc, że bardzo chciałby zagrać dla niego, prawda? Co więcej zacząłby to robić już dawno temu. Prawda jest jest taka, że to Capello chodził za nim. To on zaczął rozmawiać z Carragherem, wkrótce po tym, jak w 2007 przejął stanowisko po McClarenie i - ponownie - 18 miesięcy temu, kiedy Carraghera zapytano, czy nie zechciałby spotkać się z Franco Baldinim, by porozmawiać.
Carragher, oczywiście, odrzucił obie propozycje, a to spowodowało, że wiele osób zastanawia się, jakie to zmiany nastąpiły w jego sercu, skoro nie ma on żadnych gwarancji, że będzie miał w ogóle okazję, by zagrać w RPA? Ci, którzy szukają odpowiedzi, powinni przypomnieć sobie tak wiele wyjaśniający wywiad, jakiego Carragher udzielił tuż przed sześćsetnym występem w barwach Liverpoolu, który zaliczył w meczu przeciwko Portsmouth.
- Myślę, że Anglia stoi przed wielką szansą. - powiedział - Sądzę, że jeśli wygramy, ludzie zaczną mówić jakim wielkim błędem była odmowa. Kto by powiedział, że Capello zechce mnie w swoim zespole? Nie można patrzyć wstecz, można jedynie robić to, co jest odpowiednie w danym momencie i to co dobre dla twej przyszłości.
Te cztery słowa: "Anglia ma wielką szansę" mówią wszystko. Gdybyście byli w podobnej sytuacji - czy magia możliwości zdobycia Mistrzostwa Świata nie zajęłaby pierwszego miejsca?
Jasne jest, że Capello chciał Carraghera w swoim składzie już dawno temu i mimo iż wiele osób miało wątpliwości co do jego formy, człowiek, który liczy się tutaj najbardziej, nie miał ich w ogóle. Baldini obserwował Carraghera wiele razy w ciągu minionych tygodni i mimo iż Carra nie miał najlepszego startu w tym sezonie, w drugiej jego połowie był jednym z najlepiej grających piłkarzy Liverpoolu.
Determinacja i zdecydowanie to dwa atrybuty, które musi posiadać każdy z 23 piłkarzy, jeśli Anglia ma zabłyszczeć w RPA. Capello ma nadzieję, że postawa Carraghera będzie zaraźliwa. Ze swoją wszechstronnością i wytrzymałością jest Jamie Carragher zawodnikiem, jakiego potrzebuje każdy zespół i decyzja Capello, by przekonać go do powrotu, była świetna, zwłaszcza w obliczu tylu trosk związanych choćby z Johnem Terrym czy Rio Ferdinandem.
Dla wielu będzie to trudne do zaakceptowania, dlatego tak interesujące jest to, jak zostanie on przyjęty na Wembley w poniedziałek, kiedy Anglia spotka się z Meksykiem.
Nie spodziewajcie się jednak, że będzie go to cokolwiek obchodzić. Carragher, jak zawsze, będzie skoncentrowany jedynie na tym co dzieje się na boisku. I właśnie dlatego Capello go powołał.
Dominic King
Komentarze (0)