Co kryje nazwisko: Daniel Ayala
Rozpoczynamy codzienną serię, z której będziemy mogli się dowiedzieć, co nazwiska piłkarzy Liverpoolu mówią o ich osobowości. Wejrzymy w życie zawodników na i poza boiskiem, a takich odpowiedzi nie znajdziecie w żadnym zwykłym wywiadzie.
Na początek prezentujemy, kogo Danny Ayala typuje na finalistę zbliżających się Mistrzostw Świata, kto z graczy rezerw najbardziej go rozśmiesza i kto jako ostatni opuszcza Melwood.
D - debiut
Byłeś zdenerwowany kiedy odkryłeś swoje nazwisko w kadrze meczowej na sierpniowy mecz z Tottenhamem?
Dowiedziałem się o tym dzień wcześniej. Nie spałem dużo tej nocy. Mówiłem sobie, że i tak na pewno nie wyjdę na boisko. Na szczęście zagrałem, a przyjaciele i rodzina byli później ze mnie bardzo dumni.
A – always last to leave Melwood
Dani Pacheco powiedział, że zawsze zostajesz po treningu na dodatkową sesję na siłowni. To prawda?
Dokładnie, każdego dnia. Robię tak od dłuższego czasu. Kiedy jako dzieciak trenowałem w Sewilli nie mogłem tego robić, bo musiałem zdążyć na autobus do domu od razu po zajęciach. Jednak od tego czasu zawsze zostaję dłużej. Najczęściej jestem sam, ale ostatnio inni zaczęli się przyłączać.
N – napping in the afternoon
Mieszkając w Hiszpanii codziennie robiłeś sobie sjestę?
Każdego dnia, czasem nawet po trzy godziny. W Anglii staram się to kontynuować, oczywiście po treningu.
Uważasz, że każdy w Wielkiej Brytanii powinien odpoczywać po południu?
Nie, to inna kultura, niż u nas i chyba nic by z tego nie wyszło.
I – iberian peninsula
Istnieje zażarta rywalizacja między Hiszpanami a Portugalczykami?
Nie bardzo. Powiedziałbym, że to bardziej przyjazna relacja. Kiedy gramy przeciwko sobie w piłkę, nie ma tej wrogości, jak między niektórymi innymi państwami. Sewilla, w której mieszkałem, jest dosyć blisko Portugalii i graliśmy w kilku turniejach i zawsze panowała miła atmosfera.
E – english
Ciężko nauczyć się angielskiego?
Tak, na początku było bardzo trudno. Teraz jest OK, poprawiłem się. Oglądam filmy po angielsku i to mi bardzo pomaga. Wciąż jednak nie mogę słuchać radia, bo nie rozumiem, co mówią.
L – loyalties
Dorastałeś w okolicach Sewilli. Kibicowałeś największemu klubowi w mieście czy wspierałeś ich lokalnych rywali, Real Betis?
Żadnemu. Od zawsze byłem za Realem Madryt. Kiedy byłem mały mój brat im kibicował, więc robiłem to, co on. Czasami chodziłem na mecze Sevilli, ale to nie było to samo, co oglądanie Królewskich. Dopinguję oczywiście mój były klub, wciąż jestem w kontakcie z tamtejszymi piłkarzami, niektórymi z pierwszego zespołu, innymi z rezerw.
A – ACDC
Jesteś fanem zespołu?
Zupełnie nie. Nie interesuje się muzyką rockową. Wolę pop. Moim ulubionym zespołem jest Andy and Lucas. Są bardzo popularni w Hiszpanii i lubię słuchać ich, kiedy prowadzę.
Y – You’ll Never Walk Alone
Znasz słowa hymnu Liverpoolu?
Jeszcze nie, ale się uczę. Fantastycznie jest go słuchać, a najbardziej mi się podobało, kiedy ustawialiśmy się przed meczem ze Stoke. Kibice Sevilli też dużo śpiewają, ale uważam, że You’ll Never Walk Alone to najpiękniejsza piosenka kibiców na świecie.
A – Arsenal
W zeszłorocznym finale FA Youth Cup przegraliście z Kanonierami 6:2. Jak patrzysz na to z perspektywy czasu?
Mam mieszane uczucia. Nie jest to miłe wspomnienie, bo przegraliśmy bardzo wysoko. Jednak dojście do finału to zawsze duże osiągnięcie i było to dla nas dobre doświadczenie. Graliśmy na Emirates i Anfield, a Arsenal był wtedy bardzo, bardzo dobry. Łatwo to udowodnić, bo wielu piłkarzy tamtego składu grało w tym roku w pierwszym zespole w Carling Cup.
L – laughing
Który z graczy rezerw rozśmiesza wszystkich do łez?
Vitor Flora był bardzo zabawny zanim odszedł i dużo się razem śmialiśmy.
Niektórzy mówią, że ubiór Victora Pallsona sam w sobie powoduje gromkie śmiechy w szatni.
To prawda, ubiera się fatalnie. Nikt by się z nim nie zamienił.
A – Africa 2010
Kto dotrze do finału?
Mam nadzieję, że będzie to Hiszpania, a ich rywalem Brazylia albo Anglia. Niebezpieczna będzie też Argentyna, a Niemcy zawsze dobrze sobie radzą i dochodzą co najmniej do półfinałów. Bardzo chciałbym pojechać na turniej i chociaż póki co nie mam żadnych planów, mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć kilka spotkań na żywo.
Komentarze (0)