Hicks o sytuacji klubu
Współwłaściciel Liverpoolu - Tom Hicks przekonywał, że klub nie sprzeda podczas tego lata piłkarzy pokroju Stevena Gerrarda i Fernando Torresa. Rozczarowujący sezon 2009-10 przyczynił się do rozwijania spekulacji, że Amerykanie nie udzielili Rafie Benitezowi dostatecznych środków na transfery.
Gwałtownie rosnące zadłużenie również przyczyniło się do sugestii, że sprzedaż klubu przez obecnych właścicieli może być konieczna jeszcze w tym roku.
Chociaż Hicks wciąż utrzymuje, że Liverpool jest w lepszej kondycji finansowej niż był przed ich przejęciem i nie przewiduje sprzedaży gwiazd.
- Nie mamy najmniejszego zamiaru sprzedaży, któregoś z najlepszych zawodników - mówił na łamach Sky Sports News.
- Mamy konkretny budżet transferowy bez tego. Krąży wiele błędnych informacji na temat środków przeznaczonych na transfery - w czasie rządów moich i George'a Gilletta raczej podwoiły się.
- Zainwestujemy wiele pieniędzy w czasie tego lata, ale najważniejsze jest sprowadzenie właściwych graczy.
Hicks odpowiedział również na żądania jak najszybszego oddania klubu innemu inwestorowi. Spodziewa się, że przejęcie zostanie sfinalizowane do końca 2010 roku.
- Sprzedamy klub, ale musimy znaleźć właściwego kupca, ustalić właściwą kwotę, w odpowiednim momencie i we właściwy sposób - mówił.
- Dokonamy tego w przemyślany sposób i staramy się znaleźć właściwą osobę dla Liverpoolu Football Club. Spodziewamy się zamknąć tę sprawę do końca roku kalendarzowego, ale nie przesądzam, że zdążymy przed początkiem kolejnego sezonu.
- Myślę, że wycena na 600-800 mln funtów jest realistyczna, ale rynek rządzi się swoimi prawami. Bardziej zajmujemy się znalezieniem odpowiedniego inwestora, kogoś kto może wkładać pieniądze w klub, budować stadion i pozwolić Liverpoolowi FC na bycie najlepszym klubem świata.
Dodał: - Pojawiło się bardzo dużo mylących informacji od ludzi, którzy mają swoje sprawy i to nic dobrego, ale tak bywa. Prawda jest taka, że klub jest usytuowany znacznie lepiej niż przed trzema laty.
- Jesteśmy kompletnie rozczarowani ostatnim sezonem, ale ludzie zapominają, że niemal wygraliśmy Premier League jeden wcześniej.
- Mieliśmy kontuzje, piłkarze grali poniżej oczekiwań. Miejmy nadzieję, że uporamy się z tymi problemami przed startem nowej kampanii.
Komentarze (0)