Wilson jednak nie w Liverpoolu

Marzenia Danniego Wilsona o przenosinach na Anfield legły w gruzach po tym jak okazało się, że pieniądze jakie Benitez otrzyma na transfery to zaledwie nędzne 5 milionów funtów. Zarząd z Ibrox jest zdeterminowany, i nie wycofa się z walki o odpowiednią sumę, którą toczy z klubem z Anfield, nawet jeśli oznaczałoby to, że straci na tym w przyszłym roku, kiedy kontrakt Wilsona wygaśnie.

Rangersi, którzy przyznali wczoraj że ich napastnik, Kris Boyd, z pewnością opuści klub latem, są sfrustrowani tym, że kluby z Premier League chcą kupić nastoletniego zawodnika za grosze. Dlatego sprawa jego transferu pozostaje nadal nierozwiązana. Wygląda na to, że dla Liverpoolu wyścig się kończy, skoro nie będzie on wstanie wyłożyć skromnych 2.5 mln funtów, które po kolejnych dodatkach i wliczeniu zarobków piłkarza urosłyby ostatecznie do 4 mln. Niepewna sytuacja finansowa na Merseyside czyni Spurs faworytami w zdobyciu podpisu Wilsona, jednak po raz kolejny da się słyszeć głosy dochodzące z Ibrox, które zaznaczają, że jakiekolwiek oferty nie mogą być niższe niż 5 mln, wg nich stanowiące cenę rynkową nastolatka.

Potwierdzenia szukają w przypadkach które dotyczyły takich zawodników jak Theo Walcott (Southampton), Aaron Ramsey (Cardiff City) i Chris Smalling (Fulham), za których Arsenal i Manchester United zapłaciły łącznie 17 mln mimo, iż żaden z nich nie miał takiego doświadczenia występów w pierwszym zespole, jak Wilson. Walter Smith, menadżer Rangersów, pogodził się z faktem, że pokusa przenosin do Anglii zaprząta myśli młodego piłkarza, jest jednak zdeterminowany, by uzyskać za niego jak najlepszą cenę.

- Jeśli popatrzyć na niektóre z transferów nastoletnich piłkarzy, jakie miały miejsce na przestrzeni ostatnich pięciu lat w Anglii, widać, że w przypadku niektórych oferowano znaczne sumy. – powiedziała w rozmowie z Sportsmail wysoko postawiona osoba z Ibrox – To prawda, że Wilson to zaledwie młody chłopak, jednak tacy jak Walcott, Ramsey czy Smalling mieli na swych kontach zaledwie kilka występów pierwszych zespołach, kiedy przenosili się do innych klubów. Arsenal i Manchester wyłożyli wtedy wielkie sumy. Czy fakt, że ten piłkarz przechodzi ze Szkocji ma czynić różnicę? Byłoby interesujące zobaczyć ile Liverpool zaoferowałby za Danniego Wilsona gdyby ten grał, powiedzmy, dla Bristol City.

Wilson ma na swym koncie medale zdobyte we wszystkich szkockich rozgrywkach – finał Pucharu Szkocji przeciwko Falkirk w maju 2009 spędził na ławce rezerwowych – i zdobył dwie oddzielne nagrody Młodego Piłkarza Roku. Zagrał także w Lidze Mistrzów i zadebiutował w derbach na Celtic Park – oba występy zaliczył zaledwie kilka dni po swych osiemnastych urodzinach.