Duet z nadzieją na triumf
Dwóch zawodników Akademii Liverpoolu, Andre Wisdom i Conor Coady rozegrają dziś najważniejszy mecz w swojej dotychczasowej karierze, kiedy wystąpią w finale Mistrzostw Europy U-17 przeciwko Hiszpanii.
Obaj pokazali się już z dobrej strony w drużynie Johna Peacocka i zamierzają podkreślić swoją rosnącą reputację na turnieju.
Przed pierwszym gwizdkiem w Vaduz, oficjalna strona Liverpoolu przybliży nam sylwetki obu młodzików.
Andre Wisdom
Wielu kibiców pamięta Wisdoma z rozgrywek o FA Youth Cup w sezonie 2008-2009, kiedy zespół Akademii doszedł do finału.
Silny i zdolny przetrzymać piłkę wychowanek Leeds dostaje rolę twardego punktu w środku pola i grając na tej pozycji zaimponował wielu obserwatorom.
Rodolfo Borrell, trener drużyny U-18 dawał mu szanse na prawej stronie pomocy i również tam Andre dawał z siebie 100%, a jego siła i zaangażowanie przynosiły wymierne korzyści.
Jednak zdecydowanie najlepiej radzi sobie jako środkowy pomocnik. Na tej pozycji gra w reprezentacji. Jest często barierą nie do przejścia dla przeciwników, potrafi też uspokoić grę i wyprowadzić atak.
Przy kilku okazjach dostał nawet opaskę kapitańską Anglii U-17 i jest naprawdę dobrze zapowiadającym się zawodnikiem. W minionym sezonie był kilka razy zmiennikiem w rezerwach, a przed kampanią 2010-2011 liczy na jeszcze więcej szans od Johna McMahona.
Conor Coady
Conor jest kapitanem Anglii U-17 i prawdziwym liderem.
Młody Scouser jest świetnym pomocnikiem i zaliczył właśnie wspaniały debiutancki sezon w drużynie Borrella.
Grający z głową Coady jest ustawiany tuż przed czwórką obrońców, czasami gra też jako pełnoprawny środkowy pomocnik.
W ostatnim meczu sezonu z Sunderlandem otrzymał szansę debiutu w drużynie rezerw i jest pewne, że nie był to jednorazowy występ Anglika w ekipie McMahona.
Dobrze czyta grę i jest inspiracją dla kolegów. Naturalny przywódca, który pociągnie drużynę do przodu w słabszym momencie i będzie kluczowym zawodnikiem Anglików w finale z Hiszpanami.
Liverpoolfc.tv i LFC.pl życzą reprezentantom Akademii sukcesu w dzisiejszym finale.
Komentarze (0)