Gerrard i Torres poczekają z decyzją

Mundial za niecały tydzień, ale na pierwszych stronach gazet jest tylko jeden temat - odejście Beniteza. Przyszłość bossa Liverpoolu nie ma jednak znaczenia jeśli chodzi o dalszą karierę Gerrarda i Torresa w klubie. Temat solidnie opisał Rory Smith korespondent Daily Telegraph z Liverpoolu.

Przede wszystkim punktem numer jest przyszłość kapitana klubu Stevena Gerrarda. Od kilku dni wiemy bowiem, że prezydent Realu Madryt Florentino Perez umieścił reprezentanta Anglii na pierwszym miejscu w swoich planach na rynku transferowym.

Gerrard oczywiście dał do zrozumienia, że nie podejmie żadnych decyzji do momentu zakończeniach Mundialu, gdyż to jest teraz najważniejsza dla niego sprawa. Temat transferu Gerrarda poruszyła w środę hiszpańska gazeta Marca. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest ona silnie związana z klubem na Bernabeu. Wiadomo jednak, że Perez szykuje ofertę 30 mln funtów za kapitana Liverpoolu.

Jak mogli Państwo przeczytać wczoraj w naszym serwisie, Pepe Reina wyraził swoją nadzieję, że Gerrard zignoruje starania Realu. - Mam nadzieję, że nie odejdzie i zostanie z nami na długo, do końca swojej kariery - powiedział Reina z obozu kadry narodowej.

- Spodziewam się jakiś działań. Wiem, że Real jest zainteresowany Gerrardem bo Mourinho zna go bardzo dobrze i jest piłkarzem, który może grać w każdej drużynie na świecie. Należy do czołówki, gdyż jest kompletnym zawodnikiem. Mam nadzieję, że zostanie z nami.

Gerrard martwi się sytuacją finansową klubu, jednak przede wszystkim chciałby zostać w Liverpoolu. Swoją przyszłość rozważy w przypadku, jeśli klub nie będzie mógł się wzmocnić. Nie ma znaczenia czy budżet na nowych zawodników dostanie Beniteza, czy jego następca.

Nie od dziś wiemy, że relacje Gerrarda z bossem Liverpoolu są nie najlepsze. Osoby z otoczenia piłkarza twierdzą, że przyszłość kapitana klubu nie będzie podyktowana decyzją Beniteza.

Podobnie sprawa wygląda w przypadku Fernando Torresa i Javiera Mascherano.

Hiszpański napastnik jest tak samo zaniepokojony jak Gerrard, gdyż faktycznie problemy finansowe klubu mogą mieć wpływ na rywalizację w przyszłym sezonie. Torres również będzie oczekiwał dowodu, że skład będzie wzmocniony o "trzech lub czterech" klasowych piłkarzy, o których prosił w jednym z wywiadów.

Torres nie zastanawiał się nad swoją przyszłością kiedy miał potwierdzić, czy będzie w Liverpoolu na następny sezon. Zamiast tego stwierdził, że koncentruje się tylko na Mistrzostwach Świata.

Nawet jeśli Hiszpan zdecyduje się odejść możliwości nie ma wiele. Manchester City, jeden z nielicznych klubów, które mogą sobie pozwolić na taki transfer i tygodniówkę stwierdził, że nie jest już zainteresowany transferem Torresa. Barcelona natomiast pozyskała Davida Villę, co wyklucza przejście napastnika Liverpoolu.

Reprezentant Hiszpanii może rozważyć transfer do Chelsea, jednak Carlo Ancelotti nie chce sprowadzać Torresa, szczególnie że the Blues muszą przeznaczyć swój budżet na wzmocnienia innych pozycji.

Inter Mediolan również był łączony z nazwiskiem Torresa, chociaż Massimo Moratti będzie chciał ograniczyć wydatki w świetle nowych przepisów UEFA.

Inaczej wygląda sytuacja Javiera Mascherano, gdyż jest bardziej skomplikowana. Argentyńczyk nie ma problemów z Benitezem, chociaż jest mocno zaniepokojony słabą postawą the Reds w ostatnim sezonie. Dodatkowo jego rodzina źle czuje się na Merseyside.

Kapitan Argentyny zgodził się na warunki nowego kontraktu, jednak rozmowy ustały, a piłkarz jest obecnie z reprezentacją na Mundialu.

Yossi Benayoun ma wolną rękę i odejdzie do Chelsea, jeśli the Blues wrócą z lepszą ofertą a mianowicie kwotą na około 6 mln. Z drugiej strony odejście Beniteza może podziałać na Benayouna, który u nowego managera niekoniecznie musi szukać sobie innego klubu.