Grobbelaar dopinguje Dalglisha
Były bramkarz Liverpoolu, Bruce Grobbelaar, na zastępce Rafy Beniteza typuje inną legendę klubu - Kenny'ego Dalglisha. Dalglish wraz z dyrektorem zarządzającym, Christianem Purslowem, ma za zadanie znaleźć następcę Hiszpana.
Jednak Szkot, będący ostatnim trenerem, który doprowadził Liverpool do tytułu mistrzowskiego w 1990 roku, jest wśród faworytów bukmacherów do podjęcia ponownej pracy na Anfield.
Grobbelaar sądzi, że King Kenny mógłby mieć stabilizujący wpływ na klub.
- Widzę tylko jednego odpowiedniego człowieka i jest nim Kenny Dalglish - powiedział Grobbelaar w rozmowie z BBC Radio Five Live.
- Sądzę, że jeśli nie czułby ochoty, nie bywałby na Anfield każdego tygodnia.
- Myślę, że być może nadszedł w czas, w którym powinien wrócić, ustabilizować sytuację, uspokoić kibiców i poprowadzić zespół we właściwą stronę, tam gdzie klub powinien się znajdować.
- W ostatnim sezonie zajęliśmy siódmą pozycję, w przyszłym potrzeba stabilizacji i powrotu na właściwą ścieżkę.
Dalglish był grającym trenerem w 1985 roku, prowadząc w sumie Liverpool do trzech mistrzostw ligi i dwóch sukcesów w FA Cup.
Był szkoleniowcem w trudnym okresie dla drużyny z Anfield, kiedy wydarzyła się tragedia na Hillsborough. Jednak emocje z tym związane nie pozwoliły mu zapomnieć o koszmarze i odszedł w 1991 roku.
Grobbelaar wierzy, że Dalglish mógłby się podjąć tego zadania raz jeszcze.
- Jako trener, będzie szanowany i jeśli pojawią się nowe twarze, on będzie potrafił je poprowadzić - dodał Grobbelaar.
Komentarze (0)