Barnes: Nowy trener nie zawiedzie
Legenda Liverpoolu FC, John Barnes, powiedział, że ktokolwiek zastąpi Rafaela Beniteza na stanowisku szkoleniowca zespołu z Anfield, będzie cieszył się sytuacją, w której zysk zanotują obie strony.
Benitez w zeszłym tygodniu opuścił klub za wzajemnym porozumieniem i od tamtego czasu nieprzerwanie trwają spekulacje o jego następcy, w których najczęściej padają nazwiska Roy'a Hodgsona oraz Kenny'ego Dalglisha.
- Ktokolwiek przyjdzie, skończymy na lepszym miejscu niż siódme, bez względu na to czy będą pieniądze do wydania.
- Mówiąc szczerze, wolałbym, żeby ich nie było, ponieważ przybytek środków pieniężnych może oznaczać sprzedanie Gerrarda, czy Torresa. Mając na uwadze te okoliczności, raczej wolałbym nie mieć pieniędzy!
- Trener, który przybędzie do klubu musi być przygotowany na pracę w tych warunkach, wiedząc, że Liverpool skończy wyżej niż na 7 pozycji. Dlatego to pozytywne.
- Nawet bez wykładania pieniędzy, jeśli zajmiemy 4 miejsce, zanotujemy poprawę w porównaniu z ubiegłym sezonem. Jeśli będziemy na 5-6 miejscu, wciąż będzie lepiej.
- To sytuacja, w której obydwie strony coś zyskują. Sądzę, że fani Liverpoolu nie oczekują na trenera, który przybędzie i powie 'walczymy o pierwszą, bądź drugą pozycję'.
W kwestii nazwisk łączonych z objęciem stanowiska, Barnes nie ma swojego zdania. Jednak uważa, że zarówno Dalglish, jak i Hodgson są odpowiednimi ludźmi.
- Kto wie czy będzie to Kenny Dalglish, czy Roy Hodgson? - kontynuował.
- Obaj wykonywaliby świetną robotę, jest wielu dobrych menedżerów. Ktokolwiek to będzie, musi być docenionym trenerem, więc obaj nie byliby złym wyborem.
- Jeśli Kenny tego chce, dlaczego nie on? Jeśli to samo tyczy się Roy'a Hodgsona, jestem pewien, że on też wykonywałby dobrze swoje zadanie.
Jeśli chodzi o Beniteza, Barnes dodał: - Nie byłem zaskoczony, że Rafa Benitez wybrał Inter, ponieważ jest dobrym szkoleniowcem.
- Udowodnił swoje kwalifikacje i ostatni sezon nic mu nie ujmuje. Nie stajesz się złym trenerem w jedną noc. Jednak ubiegły sezon nie poszedł po naszej myśli, więc odszedł.
Komentarze (0)