Wright: Stevie zawojuje świat
Mark Wright jest przekonany, że mianowany kapitanem reprezentacji Anglii Steven Gerrard ma wszystko, co potrzeba, aby poprowadzić drużynę Trzech Lwów do upragnionego triumfu w rozpoczętym wczoraj Mundialu w RPA.
- Byliśmy blisko sukcesu w 1990 roku i mam nadzieję, że Gerrard i spółka poradzą sobie jeszcze lepiej, niż my dwadzieścia lat temu zachodząc do finału i wygrywając go.
- Myślę, że mają spore szanse.
- Szczerze mówiąc, jeśli nie wyszlibyśmy z grupy, trzeba byłoby skopać kilka tyłków. Przed nami trudny mecz z USA, ale wierzę, że jeśli strzelimy bramkę jako pierwsi będziemy w znacznie łatwiejszej sytuacji.
- Jeśli uda się wygrać grupę, następne fazy mogą być odrobinę mniejszym wyzwaniem. Mam ogromną nadzieję, że jeśli w drużynie będzie jedność i wzajemne zaufanie, jeśli media nie będą nakładać zbyt dużej presji a kibice staną murem za zawodnikami, ekipa Capello może zajść naprawdę daleko.
- Możemy mówić o szansie na przywiezienie trofeum do Anglii, bo w składzie jest wystarczająco dużo umiejętności, aby tego dokonać. Niektórzy mogą się nie zgodzić mówiąc, że brakuje trochę jakości, ale ja uważam, że mamy fantastycznych zawodników.
- W Gerrardzie wszyscy mają przywódcę i człowieka z silną osobowością. Jest urodzonym zwycięzcą i liderem.
- Trzeba przyznać, że nie ma on za sobą najlepszego sezonu, ale jestem przekonany, że na Mistrzostwach powróci do swojej najlepszej dyspozycji. Bardzo mnie ciekawi, gdzie ustawi Stevena trener. Jeśli będzie grał za plecami Rooneya, to naprawdę może wypalić.
- Dla Wrighta wspaniałym aspektem Mundialu jest fakt, że Liverpool wysłał na turniej więcej zawodników, niż jakikolwiek inny klub- 12. W ten tuzin wliczany jest napastnik Serbii, Milan Jovanovic, który złoży podpis na kontrakcie z The Reds po zakończeniu imprezy w Afryce.
- Dla klubu to świetne, mieć tylu ludzi na Mistrzostwach Świata. Zdrowy Torres będzie koszmarem każdego obrońcy, który stanie naprzeciwko jego. Spodziewam się też, że Argentyna dowodzona przez Mascherano może być rewelacją turnieju.
- Oglądając Mundial skupię się także na grze Martina Skrtela. To silny i bardzo dobry zawodnik, jeden z najlepszych obrońców w lidze. Mam nadzieję, że będzie miał udane Mistrzostwa, bo nie grał przez dłuższy czas.
Pytany o czarnego konia turnieju, Wright wskazał Wybrzeże Kości Słoniowej jako zespół, który może wszystkich zaskoczyć.
- Myślę, że w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się afrykańskiego zespołu w finale Mistrzostw Świata, a także jako ewentualnego zwycięzcy. Czy będzie to w tym roku, nie wiem, ale wskazałbym WKS jako potencjalną sensację.
Komentarze (0)