Co kryje nazwisko: Daniel Agger
W naszym cyklu wywiadów ‘Co kryje nazwisko’ przyjrzymy się dzisiaj obrońcy, który musiał przełknąć dziś gorzką pigułkę po porażce na MŚ z Holandią. Agger opowie między innymi o doświadczeniach z sędziowaniem i co myśli o wymianach koszulek z rywalami.
D – Denmark
Twój kraj znalazł się w grupie Mistrzostw Świata z Kamerunem, Japonią i Holandią. Co sądzisz o losowaniu?
Myślę, że każda grupa jest ciężka. Nie jest źle, ale też nie idealnie. Zabawnie będzie zagrać z Holandią, ale nie rozmawiałem o tym za dużo z Dirkiem. Nieważne, czy zagramy z Holandią, Francją, czy Włochami. Zawsze będziemy wychodzić na boisko po zwycięstwo.
A – another sport
Poza piłką nożną, jaki sport jest twoim ulubionym?
Kiedy byłem mały grałem dużo w tenisa. Czy byłem dobry? (śmiech) Myślę, że nie było źle, ale od długiego czasu nie grałem.
N – Nicolaj
Twój młodszy kuzyn jest zawodnikiem Brondby. Utrzymujecie kontakt?
Tak, oczywiście. Oglądam ligę duńską co tydzień. Nicolaj dobrze sobie radzi, ale był wyłączony z gry przez jakiś czas z powodu kontuzji, miał trochę pecha. Był też wypożyczony do innego klubu z pierwszej ligi, Sonderjyske i tam też dał radę. Szczerze mówiąc, nie rozmawiamy za dużo o piłce, ale byłoby fajnie, gdybyśmy kiedyś zagrali razem w reprezentacji. Jest jeszcze jednak młody i przed nim wiele pracy.
I – inspirations
Kim byli ludzie, którzy inspirowali cię w młodości?
Duże pytanie! Nie chcę, żeby to zabrzmiało głupio, ale wskazałbym siebie, ponieważ kiedy czegoś chcę, zawsze wymagam od siebie 100%, aby to osiągnąć. Oczywiście jest mnóstwo ludzi, którzy mieli na mnie duży wpływ i ciężko byłoby teraz podawać jakąś skróconą listę, ale zazwyczaj było tak, że sam siebie najbardziej motywowałem.
E - exchange roles with Pepe
Próbowałeś swoich sił jako bramkarz?
Tak, kilka razy. To było nawet zabawne. Podobało mi się rzucanie na piłkę i obrona kilku strzałów, ale wątpię, żebym mógł wytrzymać na bramce przez dłuższy czas.
L – Liverpool
Z kim zazwyczaj dzielisz pokój na wyjazdach?
Kiedyś był to przeważnie John Arne Riise, ale po jego odejściu częściej zmieniam współlokatorów.
A – at the wheel
Zdałeś egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem?
Tak, udało mi się. W Danii jeździmy po przeciwnej stronie drogi niż w Anglii. Kiedy przyjechałem tutaj, wydawało mi się to dziwne, ale szybko się przyzwyczaiłem, bo po prostu musiałem. Nie było tak źle i udało mi się dosyć szybko przystosować. Zawsze fascynowały mnie samochody i kierowanie nimi.
G – guests
Kogo najchętniej zobaczyłbyś u siebie na obiedzie?
Myślę, że w obecnej sytuacji, kiedy jestem w Anglii chciałbym zebrać całą moją rodzinę i przyjaciół razem, żebyśmy mogli usiąść, zjeść wszyscy razem i pogadać. Wskazałbym właśnie ich, chociaż na pewno jest mnóstwo innych ludzi, których chciałbym w życiu spotkać.
G – goal
Jak padł najlepszy gol w twojej karierze?
Każda bramka jest ważna. Nieważne, w jaki sposób strzeliłeś, gol pozostaje golem. Pamiętam jak w 2005 roku Coppenhagen i Brondby, dwa największe klubu w Danii, rywalizowały o mistrzostwo. Graliśmy między sobą mając tyle samo punktów na pięć czy cztery kolejki przed końcem sezonu. Strzeliłem pierwszą bramkę dla Brondby w trzeciej minucie i w końcu wygraliśmy 5:0. To była całkiem ładna bramka i kilka tygodni później sięgnęliśmy po mistrzostwo.
E - exchanging jersey
Zawsze wymieniasz się koszulkami z przeciwnikami?
Nie, nie bardzo. Czasami ktoś poprosi mnie o wyminę i to zrobię, ale zasadniczo nie poluję na trykoty rywali.
R – referee
Sędziowałeś kiedyś jakiś mecz?
Raz próbowałem jeszcze za czasów gry w Brondby. Próbowałem sędziować grę młodzików i odkryłem, że to naprawdę trudne. Nie wiem, czy byłbym dobrym arbitrem, ale prawdopodobnie nie miałbym do tego cierpliwości. Ciągle bym na kogoś krzyczał.
Komentarze (0)