Kuyt marzy o wielkim sukcesie
Dirk Kuyt nie ukrywa, że celuje w tegorocznych MŚ w sam finał. Wczoraj Holendrzy w ćwierćfinale imprezy ograli 2-1 Brazylię a zawodnik Liverpoolu był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Teraz przeciwnikiem Oranje będzie Urugwaj, który wczoraj po serii rzutów karnych wyeliminował Ghanę.
Holendrzy mają szansę na swój pierwszy finał Mundialu od 1978 roku, kiedy we wtorek w Kapsztadzie zagrają z drużyną z Ameryki Południowej.
Kuyt, którego niebawem czeka rozmowa z nowym managerem Liverpoolu, Royem Hodgsonem powiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by marzenia całej Holandii ziściły się.
- To było niesamowite uczucie - powiedział Dirk opisując co czuł, po ostatnim gwizdku arbitra.
- Nie graliśmy najlepiej w pierwszej odsłonie, Brazylijczycy spisywali się lepiej, ale w drugiej połowie to się zmieniło.
- Po wyrównującym golu wróciliśmy do gry, mogliście to widzieć po naszej grze, kiedy nabieraliśmy większej pewności z każdą upływającą minutą. Przy trochę większym szczęściu mogliśmy wygrać nawet 4-1.
- Cała drużyna jest szczęśliwa i zdajemy sobie sprawę, jak blisko finału jesteśmy. Każdy marzy o takiej chwili całe życie i teraz musimy wykonać jeszcze jeden krok, by się tam znaleźć.
Dirk odniósł się także do spraw związanych z Liverpoolem.
- To dobre wiadomości, że wszystko się już wyjaśniło. Nie rozmawiałem jeszcze z nowym trenerem, gdyż przygotowywałem się do meczu reprezentacji, ale oczekuję tej rozmowy jeszcze w ten weekend.
Komentarze (0)