PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1218

Callaghan o finale Mundialu


W 1966 roku Ian Callaghan oglądał największy sukces angielskich piłkarzy z ławki rezerwowych. Podobny los spotka Pepe Reinę, Ryana Babela czy nawet Fernando Torresa, kiedy Holandia rozpocznie z Hiszpanią walkę, której stawką będzie Mistrzostwo Świata.

Rekordzista klubu pod względem liczby występów w czerwonej koszulce uważa, że nawet pomimo braku obecności w wyjściowej jedenastce, zawodnicy ci będą czuli się częścią swoich drużyn.

- Wiedziałem, że nie zagram w finale. Wystąpiłem tylko w jednym meczu, w fazie grupowej przeciwko Francji.

- Moje miejsce zajmował Geoff Hurst. Skład nie zmienił się w półfinale i w finale - opowiada Callaghan.

- Grać mogło tylko jedenastu zawodników.

- Jednak wciąż tam byłem, świadomy co możemy osiągnąć. Czułem się podobnie do piłkarzy przebywających na boisku.

- Niezależnie od tego czy grasz, jesteś częścią zespołu.

- Dla zawodników przygotowywanie się do takiego wydarzenia będzie niezwykłym uczuciem.

Callaghan i jego koledzy musieli udźwignąć dodatkową presję, ponieważ Anglia była gospodarzem turnieju w 1966 roku.

Czwórka piłkarzy Liverpoolu nie będzie miała tego problemu, nie uchroni ich to jednak od odczuwania dużego napięcia.

- Dni poprzedzające finał są bardzo stresujące.

- Obserwuje cię cały świat. Dziś telewizję ogląda znacznie więcej ludzi niż w 1966 roku - mówi Callaghan.

- To zwiększa presję. W dodatku Hiszpania i Holandia nigdy nie były mistrzami świata.

Niezależnie od tego co wydarzy się w niedzielę, dwóch Czerwonych powróci do domów ze złotymi medalami.

- Euforia po zwycięstwie jest niesamowita.

- Uczestniczenie w tym i powrót do kraju z Pucharem Świata to fantastyczne uczucie.

- Pierwszym meczem, jaki graliśmy po Mundialu było spotkanie o Tarczę Wspólnoty z Evertonem.

- Roger Hunt i Gerry Byrne grali w Liverpoolu, Ray Wilson i Alan Ball w Evertonie – wspomina Callaghan.

- Pamiętam Rogera i Raya paradujących po murawie ze zdobytym na Mistrzostwach trofeum.

- Powitanie na Goodison Park było wtedy wspaniałe. Każdy czuł dumę ze zdobycia Pucharu Świata.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Rusza nowy projekt LFC Foundation w Etiopii (0)
01.07.2025 19:22, Bartolino, liverpoolfc.com
Rozmowy o transferze Núñeza do Napoli trwają (8)
01.07.2025 17:08, Wiktoria18, thisisanfield.com
Robertson niezdecydowany w sprawie przyszłości (3)
01.07.2025 15:55, Maja, thisisanfield.com
Podejście Slota do pre-seasonu (2)
01.07.2025 12:53, BarryAllen, thisisanfield.com
Styl gry Wirtza i jego chemia z Frimpongiem (3)
30.06.2025 19:39, Tomasi, liverpoolfc.com