Klub poczeka na wiadomości
Liverpool musi poczekać najbliższe 48 godzin na wiadomość o stanie ścięgna uda Fernando Torresa. Napastnik The Reds pojawił się na boisku we wczorajszym meczu finałowym Mistrzostw Świata, gdzie Hiszpania podejmowała Holandię, ale po rozpoczęciu szybkiego biegu do piłki wyraźnie ucierpiał.
Na początku pojawiły się obawy, że Torres stawi czoła długiemu okresowi rehabilitacji, ponieważ kamery telewizyjne uchwyciły jego łzy i uderzanie dłonią o boisko w geście frustracji.
Jednak w dalszej części ceremonii był w stanie fetować zwycięstwo swojej drużyny, dzięki bramce Andresa Iniesty. El Nino pozował nawet do zdjęć z szalikiem Liverpoolu, więc wydaje się, że opuścił Soccer City bez konieczności otrzymania pomocy.
Kadra Hiszpanii powróci dziś w chwale do Madrytu, a Liverpool nie spodziewa się już tego dnia żadnej wiadomości od sztabu medycznego reprezentacji, bądź samego Torresa.
Piłkarz ma obecnie trzytygodniowe wakacje, podobnie jak inni zawodnicy The Reds, którzy byli włączeni w dramatyczny finał Mundialu.
Komentarze (0)