2 dzień w Bad Ragaz
Piłkarze Liverpoolu spędzili dziś w Bad Ragaz kolejny męczący i wymagający dzień, przygotowując się jednocześnie do jutrzejszego spotkania towarzyskiego z Al-Hilal. Dzięki oficjalnej stronie klubu możemy śledzić ich postępy.
Dziś rano pojawiła się nowa twarz. Po trzytygodniowych wakacjach i wcześniejszym reprezentowaniu Grecji na Mistrzostwach Świata do treningów powrócił Sotirios Kyrgiakos. W Szwajcarii zameldował się o godzinie 23.00 poprzedniego dnia. Obecnie w Bad Ragaz przebywa 22 zawodników.
Rano odbył się intensywny trening, podczas którego piłkarze podzieleni zostali na dwie grupy, prowadzone przez Roya Hodgsona i Samy'ego Lee. Później wszyscy razem pracowali nad poruszaniem się na boisku i pracą zespołową. Wydaje się, że zawodnikom odpowiadają metody Roya. Niektóre z nich stosowane są w bardzo sprytny sposób.
Przed pierwszą sesją treningową, skład The Reds pozował do zdjęcia z Oficjalnym Stowarzyszeniem Szwajcarskich Kibiców Liverpoolu. Jego prezydent, Florian Thurler co roku uczestniczy w obozach, a piłkarzy na samym początku zaopatruje w szwajcarskie czekoladki. Zawsze to doceniamy Florian.
Wspomnieliśmy wcześniej o wysokiej temperaturze panującej w Szwajcarii. Zespół medyczny świadomy jest potrzeby ochrony przed nią piłkarzy.
- Upał robi różnicę - powiedział doktor Peter Brukner - Konieczne są częstsze przerwy, a po każdych dziesięciu minutach, zawodnicy piją. Pracują tak jak zwykle, jednak musimy mieć pewność, że dostarczana im jest odpowiednia ilość płynów.
Po treningu zespół wrócił do hotelu na lunch, a Roy Hodgson mógł poświęcić kilka chwil mediom. Wiadomości od niego były proste - Gerrard i Torres nie są na sprzedaż. Nie zdołał jak dotąd skontaktować się z Javierem Mascherano, aby omówić jego przyszłość. Pomimo wielu spekulacji, francuski napastnik Loic Remy nie jest bliski przejścia do Liverpoolu. Menedżer przekazał wszystko podczas półgodzinnej konferencji prasowej.
Hodgson przebywa w kraju, w którym pracował niegdyś jako selekcjoner narodowej reprezentacji. Nie jest więc zaskoczeniem duża ilość szwajcarskich dziennikarzy przybyłych na konferencję. Dla człowieka, który zna wiele języków, odpowiadanie na pytania raz po niemiecku, a potem po angielsku nie stanowiło problemu. Z sentymentem wypowiadał się o czasie spędzonym w Szwajcarii i wspomniał, że wciąż ma tu wielu przyjaciół.
Jednym z najmłodszych zawodników przebywających na obozie jest Tom Ince. Nie jest ironią losu fakt, że szkoleniowiec pracujący w futbolu tak długo, trenował dawniej jego ojca!
- Nie mogę udawać, że mam 40 lat - żartował Hodgson - Pamiętam Thomasa w 1995 roku, kiedy jako mały chłopiec biegał po mieszkaniu Paula. Z pewnością nie mógł on liczyć na spokój po treningach. Cieszę się, że Thomas jest tutaj. Ma talent i myślę, że jego postępy to dobra wiadomość dla Paula.
Thomas dostanie swoją szansę podczas jutrzejszego spotkania z Al-Hilal. Tylko Milan Jovanovic, Sotirios Kyrgiakos i Diego Cavalieri nie znaleźli się w składzie na ten mecz. Kibice będą mogli obejrzeć po raz pierwszy w tym sezonie 19 zawodników. Wielu z nich najprawdopodobniej zagra tylko przez 45 minut, a menedżer wykorzysta wszystkie możliwe zmiany.
Pomimo rozgrywanego jutro meczu, piłkarzy czeka rano pełna sesja treningowa, która odbędzie się po śniadaniu, na lokalnym boisku. Po południu udadzą się w 30-minutową podróż do Austrii na swoje pierwsze spotkanie przedsezonowe.
Jak Hodgson odnosi się do jutrzejszego meczu?
- Byłoby nieuczciwe, gdybym powiedział, że nie mogę doczekać się tego pojedynku, ponieważ mamy tutaj młody skład, a naszym przeciwnikiem będzie mocny zespół, mistrz Arabii Saudyjskiej - mówił - Chcę zobaczyć ciężką pracę zawodników, którzy spróbują udowodnić mi, że mogę na nich liczyć w nadchodzącym sezonie. Muszą lepiej pracować i więcej biegać, ponieważ nasi rywale z pewnością tak robią. To będzie ciężki mecz - nie mamy przecież Gerrardów ani Torresów.
Komentarze (0)