Roy o sytuacji przed meczem LE
Roy Hodgson przyznał dziś, że wszelkie kroki podejmowane w celu wzmocnienia i zmiany składu Liverpoolu będą spokojne. Menedżer The Reds musi skupić się teraz na poszukiwaniu lewego obrońcy, po sprzedaży Emiliano Insuy i wygaśnięciu kontraktu Fabio Aurelio.
Z przyjściem na Anfield łączeni są m.in. Maynor Figueroa z Wigan Athletic oraz Carlos Salcido, reprezentujący barwy PSV Eindhoven.
Ponadto, oczekuje się wzmocnień innych pozycji, szczególnie, gdy nieuchronnie zbliża się moment sprzedaży Alberta Riery do Olympiakosu Pireus.
Hodgson zastrzega jednak, że nie chce spieszyć się z pozyskiwaniem nowych piłkarzy.
- Zakup zawodników, których chciałbym ujrzeć w drużynie wymaga czasu. Dobrze byłoby ściągnąć kogoś jeszcze przed meczem Ligi Europy, ale ten termin jest nierealny - mówi Anglik.
Liverpool zmierzy się w przyszły czwartek w Skopje z FC Robotnicki. Będzie to trzecia runda kwalifikacyjna LE.
Początkowo pierwsze spotkanie miało zostać rozegrane na Anfield, jednak w tej samej fazie rozgrywek występuje inny macedoński zespół, Teteks. Dziś Hodgson musi wybrać skład, który uda się do Skopje. Menedżer Liverpoolu przyznaje, że martwi go nieobecność podstawowych graczy.
- Nie mamy wystarczającej liczby zawodników dostępnych w przyszłym tygodniu.
- To będą dwa niesamowicie trudne mecze.
- Wszystko zależy od tego, jak wielką wagę przywiążemy do rozgrywek Ligi Europy.
- W zeszłym sezonie Aston Villa odpadła z nich we wczesnej fazie, a potem zaliczyła udany sezon Premier League.
- Jeśli klub kładzie silny nacisk na europejskie puchary, powinno się wystawiać najlepszych zawodników. Jednak potem często okazuje się, że nie była to najbardziej trafna decyzja.
- Należy zachować równowagę, poza tym zadecydować musi klub. Na którym miejscu wśród priorytetów jest Liga Europy?
- Specjaliści sportowi doskonale wiedzą, kiedy piłkarze powinni powrócić do treningów po trzytygodniowej przerwie i ile pracy muszą wykonać zanim rozegrają pierwsze mecze.
- Powiedzieli mi, że błędem będzie korzystanie z nich, jeśli mają być użyteczni w dalszej części sezonu.
Zdeterminowany do gry jest Jamie Carragher, podczas gdy Steven Gerrard, Glen Johnson, Daniel Agger, Joe Cole i Martin Skrtel potrzebują dłuższego treningu.
- Jeśli nie mogą grać, nie mamy piłkarzy z doświadczeniem. Jesteśmy w kropce. Gdy nie zagrają, stracimy na tym. Jeśli wystąpią, będzie podobnie.
Komentarze (0)