Podsumowanie meczu
Serbski skrzydłowy stawił czoła debiutowi dla klubu po wolnym transferze ze Standardu Liege, od pierwszej minuty grał również Sotirios Kyrgiakos, a wszystko to w drugim meczu Roya Hodgsona na ławce trenerskiej Liverpoolu.
The Reds, grający w nowych, białych strojach wyjazdowych, niemal zanotował wymarzony początek na Fritz Walker Stadion, gdy Kyrgiakos posłał długą piłkę do Davida N’Goga, lecz po dojściu do niej, napastnik posłał futbolówkę z dala od bramki przeciwnika.
Były również okazje strzeleckie dla Davida Amoo i Martina Kelly’ego, podczas gdy pod naszą bramką Adam Nemec strzelił z 15 metrów nad poprzeczką bramki, której strzegł Diego Cavalieri.
Kaiserslautern objęło prowadzenie w 32. minucie, gdy Jiri Bilkey uprzedził Daniela Ayalę przy piłce, po czym dośrodkował ją do Ilijana Minacskiego, który ekstrawagancko wbiją do siatki z małej odległości. Było to bardzo przykre dla młodych The Reds, którzy mieli przewagę nad gospodarzami.
Hodgson usunął Jovanovica z boiska w przerwie, lecz Liverpool nie mógł zagrozić bramce Tobiasa Sippela w drugiej połowie.
Kaiserslautern testowało zaś czujność Cavalierego przy kilku okazjach, jednak nie mogli podwyższyć prowadzenia i tym samym wynik zatrzymał się na zwycięstwie gospodarzy 1-0.
Jednak menedżer The Reds może być dumny z wojowniczej postawy swoich młodych gwiazd, które powracają teraz do Melwood, by przygotować się przed meczem kwalifikacji Ligi Europy z FK Rabotnicki.
Kaiserslautern: Sippel, Bugera (Stulin 79), Amedick, Rodnei (Abel 46), Dick (Horing 87), Amri (Fuchs 75), Bilek (Schulz 66), Tiffert (Moravek 59), Ilicevic (Kirch 59), Micanski (Hoffer 46), Nemec (Rivic 59)
Liverpool: Cavalieri, Kelly (’68 Ince), Ayala, Kyrgiakos (’76 Irwin), Darby, Jovanovic (’45 Degen), Spearing (’77 Palsson), Lucas (’73 Shelvey), Amoo, Ngog (’73 Dalla Valle), Eccleston (’81 Robinson)
Komentarze (0)