Historia z Drenthe fałszywa
Zawodnik Realu Madryt, Royston Drenthe, nie dołączy do Liverpoolu. Dezorientację wprowadził rzekomy wpis na serwisie społecznościowym. Krótka notatka sugerowała, że umowa z Drenthe została zawarta. Możemy potwierdzić, że nic takiego nie miało miejsca.
- Royston nie jest użytkownikiem Facebooka, Twittera czy serwisu MySpace. Ta historia zakończy się na drodze sądowej, a oskarżenie wniesiemy przeciwko osobie, która założyła fałszywe konto pod nazwą Royston Drenthe - powiedział agent 23-letniego piłkarza dla BBC Sport.
- Royston na pewno zostaje w Realu Madryt. Jest tutaj szczęśliwy, rozmawiał z zarządem i czeka na nowy sezon.
Tymczasem Liverpool kontynuuje swoje starania o nowego zawodnika na lewą obronę. Jednym z pierwszych nazwisk na liście jest 27-letni Maynor Figueroa z Wigan.
Liverpool stwierdził dzisiaj, że nie złożył oferty za reprezentanta Hondurasu. Jednakże, zdaniem Daily Telegraph możemy w ciągu następnych kilku dni spodziewać się posunięć na tym polu.
Komentarze (0)