Torres może być gotowy na Arsenal
Roy Hodgson ma nadzieję, że Fernando Torres będzie w stanie odegrać pewną rolę meczu Liverpoolu z Arsenalem. Spotkanie to zainauguruje sezon Barclays Premier League dla the Reds.
Menedżer przyznaje, że the Reds podejmą wszelkie środki ostrożności by upewnić się, że napastnik będzie cieszył się wolną od kontuzji kampanią. Nie wykluczył jednak jeszcze udziału Torresa w meczu z the Gunners.
- Jest z powrotem dopiero od paru dni i musi wykonać dużo pracy by upewnić się, że odzyskał siły po wakacjach i kontuzji, jaką złapał na Mistrzostwach Świata – powiedział Hodgson.
- Nie podejmiemy ryzyka wystawienia go (przeciwko Rabotnicki), ale wciąż mamy nadzieję, że kiedy nadejdzie mecz z Arsenalem będziemy mogli go wykorzystać. Rozumiem jednak, że sztab medyczny może powiedzieć mi, że jest zbyt wcześnie.
- Wierzymy, że nie był w pełni przygotowany jadąc na Mistrzostwa Świata, i że mogło to wpłynąć na jego występy oraz stać się przyczyną kontuzji, którą złapał pod koniec. Dlatego właśnie chcemy być w tym roku ostrożni by upewnić się, że dobrze go przygotujemy, nie tylko na 15 sierpnia, ale na cały sezon.
W czwartkowy wieczór Liverpool zmierzy się z FK Rabotnicki w meczu rewanżowym trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Europy.
Młodzi the Reds wywalczyli zwycięstwo 2-0 w Skopje, jednak Hodgson wyjawił, że na Anfield ma zamiar wystawić bardziej doświadczoną jedenastkę.
- Zagramy najsilniejszym możliwym zestawieniem – dodał.
- Na papierze jesteśmy silniejsi niż w pierwszym meczu, ponieważ gracze, których nie mogłem brać pod uwagę na tamto spotkanie mają już za sobą co najmniej 45 minut rozegrane przeciwko Borussii Moenchengladbach.
- Daje mi to szansę, by rzucić ich w wir walki. Jeden czy dwóch wróciło dopiero z wakacji, więc nie będziemy ryzykować wystawienia ich. Nasz skład będzie jednak wyglądał na papierze na mocniejszy od tego, który zabraliśmy do Skopje.
- Jeśli są seniorami, trenowali z nami przez ostatni tydzień lub coś koło tego i sztab medyczny będzie pewien, że nie zagrozi to ich przyszłemu zdrowiu, wykorzystamy ich.
- Wielu graczy jest z nami łączonych, ale to część bycia menedżerem dużego klubu. Agenci dobrych zawodników pragną, by ich nazwiska łączono z Liverpoolem – powiedział Hodgson zapytany o spekulacje łączące różnych piłkarzy z Anfield.
- Do większości z nich podchodzę z dystansem. Staramy się dobrze wykonywać swoją pracę nad celami transferowymi, które mamy i mówić tak mało, jak to tylko możliwe aż nie nadejdzie odpowiedni moment.
Komentarze (0)