TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1618

Wywiad z macedońskim fanem LFC


Przed dzisiejszym meczem trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy, drugim meczem z FK Rabotnicki, zapytaliśmy Macedończyka, kibica Liverpoolu, Gorana Talevskiego o to, co znaczy dla Liverpoolu zwycięstwo.

Witaj Goran, opowiedz nam, jak zostałeś kibicem Liverpoolu?

- Zacząłem oglądać Liverpool w latach osiemdziesiątych. W tamtym czasie mieliśmy zaledwie jedną czy dwie ligi zagraniczne w telewizji, gdyż w byłej Jugosławii mieliśmy bardzo mocne drużyny. Mój ojciec kibicował Partizanowi Belgrad, wtedy Petar Borota był ich bramkarzem. Borota przeszedł do Chelsea i interesowaliśmy się tym, jak on sobie radzi. Mimo, że nie grał w meczu Chelsea-Liverpool, po prostu usiedliśmy i oglądaliśmy, moją uwagę przykuł ten znakomity zespół w czerwieni. Od tego czasu byłem zafascynowany.

Prowadzisz nieformalne stowarzyszenie Macedońskich kibiców. Jak wielu fanów do niego należy?

- Nie jest to organizacja z kartą członkowską – w ogóle nie jest na razie formalna. Mam bar, gdzie oglądamy wszystkie mecze Liverpoolu. Zaczęło się to od kilku moich przyjaciół, później stało wiodącym miejscem dla każdego, kto wspiera Liverpool w Bitoli. Dzieje się tak od jakichś ośmiu lat. Mam również kontakty z kibicami z każdego innego miasta w Macedonii i naszym pragnieniem jest, by być częścią oficjalnego stowarzyszenia kibiców Liverpool FC. Jeśli tylko The Reds grają w regionie jedziemy na mecz i wspieramy ich. Udało się dwa razy w Bułgarii, Atenach, Turcji a teraz Skopje. Mam nadzieję że pewnego dnia będę oglądał Liverpool na Anfield wraz z moimi macedońskimi przyjaciółmi.

Masz jakiś rytuał w dniu meczu?

- W Macedonii oglądamy mecz każdej soboty w telewizji. Udaje nam się oglądać pięć spotkań w tygodniu, więc jest dobrze. Kiedy Liverpool gra, spotykamy się w barze, pijamy kilka piw i cieszymy meczem. Najlepsza atmosfera jest wtedy, gdy stajemy przed naszymi rywalami, którzy wspierają Manchester United, Arsenal czy Chelsea. To wspaniałe, gdy pokonujemy ich i świętujemy zwycięstwo.

Co możesz nam powiedzieć o Rabotnicki?

- Rabotnicki to jeden z najstarszych macedońskich klubów ze Skopje. Są głównym rywalem dla naszego lokalnego klubu – Pelister Bitola. Grają na arenie Filipa II, którą przebudowano i ma 22’000 miejsc. Na pierwszym meczu było tylko kilku fanów Rabotnicki na stadionie, większość przyszła zobaczyć Liverpool. Mamy 2000-3000 fanów The Reds w całej Macedonii.

Czy Liverpool musi się obawiać lepszej dyspozycji Rabotnicki na Anfield?

- Szczerze mówiąc, nie. Pierwsza runda udowodniła, że Liverpool to znacznie lepszy klub niż Rabotnicki nawet bez gwiazd, więc nie sądzę, by było jakiekolwiek zagrożenie dla The Reds w rundzie drugiej.

Co powiesz o ich gwiazdach?

- Rabotnicki mają dobrych, młodych piłkarzy i grają jak zespół – nie indywidualnie.

Co oznaczał przyjazd Liverpoolu i jego gra w twoim kraju?

- To było wspaniałe wydarzenie. Niedawno grała tu Hiszpania i każdy był podekscytowany. Sądzę, że sport jest najlepszym ambasadorem państwa i ludzie z Rabotnicki zrobili dobrą robotę przy organizacji spektaklu.

Porozmawiajmy więcej o twojej pasji wobec LFC. Kto jest twoim ulubionym piłkarzem?

- Naprawdę nie staram się skupiać na nikim. Moimi ulubionymi piłkarzami są ci oddani dla klubu i noszący koszulkę LFC z dumą.

Co uważasz o transferzez Joe Cole’a?

- Joe Cole jest jednym z moich ulubionych angielskich piłkarzy i było tak od czasu, gdy grał dla West Hamu. Nie lubiłem go tak bardzo gdy był w Chelsea, gdyż wydawało się że zawsze strzela przeciwko Liverpoolowi! Jestem pewien że przyniesie on nowe opcje w środku pola i ataku, razem z Gerrardem i Torresem.

Czy jesteś zadowolony z działań Roy’a Hodgsona jako menedżera?

- Roy Hodgson udowodnił, że jest świetnym menedżerem przez te wszystkie lata, więc myślę, że będzie dobry dla klubu. Posiadanie go tu razem z Kennym Dalglishem wyjdzie dobrze. Wierzę, że Roy pewnego dnia sprowadzi mistrzostwo na Anfield.

I, na koniec, jaki wynik przewidujesz na dzisiejszy mecz?

- Przewidziałem, że będzie 2-0 w pierwszej rundzie, lecz myślę, że również tak skończy się rewanż, a Joe Cole strzeli pierwszego gola.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com