Amoo zachwycony debiutem
Po zadebiutowaniu w pierwszym zespole The Reds w Macedonii, David Amoo jest w siódmym niebie i podobnie jak wielu innych zawodników ma nadzieję, że ciężka praca na treningach przyniesie mu częstsze występy pod wodzą Roya Hodgsona.
Amoo, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Milwall pokazał się z dobrej strony w starciu z Rabotnickami. Młody napastnik wierzy, że tym występem pokazał trenerowi swój potencjał i dostanie szansę na odegranie pewnej roli na Anfield w następnych latach.
- Debiut, który zaliczyłem w Macedonii był dla mnie czymś wyjątkowym i bardzo się z tego cieszę – powiedział oficjalnej stronie klubu.
- Poprzedniego wieczoru, kiedy trenowaliśmy ustawienie meczowe i stałe fragmenty gry pomyślałem, że mam szansę zagrać. Kiedy wyszedłem na boisko, było to wspaniałe uczucie.
- To było dla mnie świetne doświadczenie i teraz zamierzam jeszcze bardziej przykładać się do treningów. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w trakcie sezonu i być może dostanę jeszcze szansę.
- Dobrze mi było grać na prawej stronie z Kellym, bo graliśmy razem jako młodziki, potem w rezerwach a teraz w pierwszym zespole. Dobrze jest mieć go na boisku, bo to naprawdę dobry zawodnik.
- Powołanie na obóz w Szwajcarii dodało mi pewności siebie. Wspaniale było trenować ze wszystkimi znajomymi, którzy podobnie jak ja przeszli przez drużynę rezerw.
- Wspaniale było móc zagrać z takimi graczami jak Lucas czy Aquilani. To było dla mnie naprawdę dobre doświadczenie.
- Hodgson i Sammy Lee powiedzieli mi, że muszę dalej ciężko pracować i nie ustawać w dążeniu do celu. Następnym etapem, który chcę osiągnąć jest codzienne trenowanie w Melwood z resztą kadry.
Amoo został powołany także na mecz przyjaźni z Borussią Moenchengladbach, gdzie mógł spotkać się twarzą w twarz z takimi piłkarzami jak Steven Gerrard, Jamie Carragher czy Joe Cole.
- To coś fantastycznego. Siedząc na ławce w pierwszej połowie mogłem obserwować Cole’a i zobaczyć jego styl gry.
- Świetnie panuje nad piłką i zdecydowanie ma wielkie umiejętności. Takich jak on można tylko podpatrywać i uczyć się.
Następnie wystąpił w drużynie Johna McMahona przeciwko Tranmere Rovers i miał całkiem udany wieczór. Sprowokował samobója rywali przy pierwszej bramce i strzelił drugą.
- Podobał mi się ten mecz i miło było strzelić gola.
- Obrońca rywali miał pecha trafiając do własnej bramki, a w przerwie trener powiedział mi, żeby spróbować jak największej ilości dobrych dośrodkowań.
- Suso świetnie podał do Ince’a, a Tom wystawił mi piłkę na tacy.
David jest pod wrażeniem młodego Hiszpana, Suso, który odegrał znaczącą rolę we wtorkowym zwycięstwie.
- On ma jakość, a na treningach można zobaczyć w pełni jego talent i potencjał.
- Zawsze ma w zanadrzu sztuczkę techniczną i dobrze jest mieć go w składzie.
Komentarze (0)