Carragher: Czujemy wielki entuzjazm

Jamie Carragher przyznaje, że nie ma zamiaru zakończyć swojej piłkarskiej kariery w najbliższej przyszłości. 32-letni obrońca twierdzi, że idące zmiany w Liverpoolu wzmocniły w nim chęć zdobywania pucharów na Anfield.

Roy Hodgson potwierdził, że chce przedłużyć niebawem kontrakt Carraghera i jak twierdzi sam zainteresowany, umowa będzie podpisana bardzo szybko.

Carra wyraził również swoją wiarę w nowy sztab medyczny klubu, który jego zdaniem może przedłużyć karierę obrońcy w klubie, przede wszystkim w postaci znakomitej kondycji przez cały czas.

- W klubie jest całkiem nowy sztab medyczny i mam nadzieję, że to mi pomoże - powiedział Carragher dla oficjalnej strony Liverpoolu.

- Muszę przyznać, że pracujemy na większych obrotach podczas treningów. To był jeden z najtrudniejszych okresów przygotowań jakie pamiętam i mam nadzieję, że to będzie dla nas dobry prognostyk na nowy sezon.

- Kocham futbol i to się nigdy nie zmieni. Niektórzy ludzie mówią, że z wiekiem entuzjazm mija w czasie treningów, ale w tym momencie czuję się świetnie. Zmiany w klubie dużo w tym pomogły.

Carragher w swojej karierze, podczas której zdołał zagrać ponad 600 meczów w pierwszej drużynie Liverpoolu, nie zdobył jedynie mistrzostwa Anglii.

Obrońca the Reds dodaje jednak, że apetyt na zdobycie Premier League jest taki sam jak zawsze, chociaż powrót do pierwszej czwórki to główny priorytet w tym sezonie, zdaniem Carraghera.

- Na klubie spoczywa większa presja, kiedy pierwsze miejsce jest coraz bliżej - powiedział. - Miałem szczęście, że wygrałem kilka pucharów w mojej karierze i na pewno chciałbym zdobyć więcej, zanim zakończę karierę.

- Będziemy zadowoleni, jeśli wrócimy do pierwszej czwórki. Jeśli chodzi o ligę, jest to dla nas priorytet. Chciałbym również powalczyć o jakiś puchar w rozgrywkach.

Duże zmiany kadrowe w drużynie, wniosły spory optymizm wokół Melwood, gdzie drużyna przygotowuje się na otwarcie sezonu w niedzielę.

Carragher uważa, że przyjścia Hodgsona na stanowisko szefa oraz nowe nazwiska w klubie jak Joe Cole, Milan Jovanovic i Christian Poulsen, a także przywiązanie Gerrarda i Torresa, dały każdemu wielką ochotę na nowy rozdział w Liverpoolu.

- Cieszymy się z powrotu do gry szczególnie, że latem podczas meczów z reprezentacją nie ułożyło się najlepiej, a rok temu oczekiwania w Liverpoolu były inne. Czekam z niecierpliwością na nowy sezon - dodał Carragher.

- Jest inaczej, ale nie ma w tym nic dziwnego, jesli w klubie jest nowy menedżer i sztab szkoleniowy. Tak samo było, kiedy trafił do nas Gerard Houllier - każdy menedżer ma swoją własną filozofię. W ten sposób ludzie odzyskują energię lub wiarę.

- Liverpool nie zmienia zbyt często menedżerów, więc kiedy już nadchodzi taka zmiana, z pewnością niesie ze sobą sporo nowości. Mam nadzieję, że to będzie dla nas atut na starcie nowego sezonu.

- Jak na razie podoba mi się. Gram w Liverpoolu przez całą karierę, więc jedyną dla mnie zmianą jest przyjście nowego menedżera. Jednak dzieje się to tylko co pięć albo sześć lat.

- W klubie został zatrudniony menedżer, a potem przybył Joe Cole i każdy w Liverpoolu poczuł się dużo lepiej. Stevie i Torres zostają z nami, więc mieliśmy ostatnio kilka wspaniałych wiadomości. Cieszymy się z tego i mamy nadzieję, że do końca sierpnia trafi do nas jeszcze dwóch lub trzech zawodników.

- Patrząc na zmiany, nowe pomysły i piłkarzy, którzy przyszli, w klubie panuje większy entuzjazm.

Jovanovic i Cole zadebiutują w Premier League dla Liverpoolu podczas niedzielnego pojedynku z Arsenalem, po tym jak obaj zebrali dobre recenzje w meczu Ligi Europy na Anfield.

- Nie mieliśmy okazji oglądać Milana zbyt wiele, ponieważ pojawił się w klubie wcześniej. Znam jednak dobrze Joe z kadry narodowej. Jest świetnym piłkarzem, który może się czymś pochwalić. Jesteśmy zachwyceni, że obaj grają w naszym klubie.

- W meczu z Rabotnicki pokazali się naprawdę z dobrej strony. Jak na razie spisują się świetnie, ale na pierwsze oceny nowy zawodników trzeba poczekać do grudnia.