Gunes wymaże złe wspomnienia
Trener Trabzonsporu Senol Gunes ma nadzieję na większe szczęście w czwartek, niż podczas ostatniej wizyty – 34 lata temu. Gunes, zapamiętany dzięki prowadzeniu Turcji do półfinałów Mistrzostw Świata 2002, był członkiem składu Trabzonsporu pokonanego przez Liverpool na drodze do zwycięstwa w Pucharze Europy 1977.
Liverpool przegrał pierwszy mecz drugiej rundy w Trabzonie 1-0, lecz odgryzł się zwyciężając w rewanżu 3-0.
Dwa kluby spotkają się ze sobą w czwartkową noc po raz pierwszy od tamtych czasów, walcząc w pierwszym meczu fazy play-off Ligi Europy.
Gunes, który grał w tamtym spotkaniu, powiedział:
- W tamtych czasach infrastruktura poszczególnych klubów bardzo się od siebie różniła.
- Graliśmy przeciwko być może najsilniejszemu zespołowi wszech czasów i zostali oni później mistrzami Europy.
- Wygraliśmy u siebie, lecz gdy przyjechaliśmy na Wyspy doznaliśmy szoku.
- W dniu meczu, kiedy przyjechaliśmy było słonecznie, lecz wieczorem boisko zostało podlane wodą.
- Zaskoczyło to nas i straciliśmy trzy gole w 20 minut, co wyeliminowało nas z rozgrywek.
- Mieli wielu znanych graczy, takich jak Toshack, Dalglish, Clemence. Wciąż mamy pozytywne wspomnienia z Liverpoolu tamtych lat, lecz osobiście jestem fanem Manchesteru United!
Trabzonspor, zwycięzca tureckiego pucharu i być może najbardziej utytułowany krajowy klub spoza Stambułu.
Menedżer Liverpoolu Roy Hodgson wierzy, że byli najtrudniejszym z zespołów na jakie mogli trafić The Reds.
Gunes nie może się doczekać starcia przeciwko pięciokrotnym mistrzom Europy, w meczu o fazę grupową Ligi Europy.
- Będziemy grać przeciwko wielkiemu europejskiemu zespołowi i będzie to ciężkie zadanie, lecz jeżeli mamy zasługiwać na miejsce w europejskiej piłce, powinniśmy być gotowi na tego rodzaju spotkania.
- Jesteśmy gotowi na ciężki mecz i wszystkie możliwe warunki.
Komentarze (0)