Liverpool FC przeciąga sprzedaż
Proces przejęcia Liverpoolu napotkał nowe przeszkody w środę wieczorem. Kenny Huang, potentat finansowy z Hong Kongu dał do zrozumienia klubowi, że zarząd albo przyjmie jego ofertę, albo ją odrzuci, dając jednocześnie stanowczy warunek. Historię opisuje czwartkowe wydanie The Times na prawach wyłączności.
Huang jest coraz bardziej niezadowolony z wydarzeń, które obecnie dzieją się na szczeblu kierowniczym klubu. Jego zdaniem, prezes klubu Martin Broughton działa na zwłokę. Huang ostrzega, że odejdzie jeśli jego oferta nie zostanie przyjęta.
Przedstawiciele Liverpoolu twierdzili niejednokrotnie, że na stole leży kilka ofert. Huang jest jednak zdania, że jego propozycja to jedyna realna oferta. Główni działacze klubu również wyrazili swoje zaniepokojenie przedłużającym się procesem przejęcia Liverpoolu.
Dwa tygodnie temu, na łamach Naszego serwisu mogli Państwo przeczytać, że Liverpool ma zmienić właściciela przed końcem ubiegłego tygodnia, a przynajmniej tego spodziewał się Broughton. Termin oczywiście jest za nami i jak twierdzą informatorzy, na stole prezesa klubu leży pięć ofert. Huang, który współpracuje z jednym z największych państwowych funduszy majątkowych na dalekim wschodzie, China Investment Corporation, twierdzi, że to chwyt mający na celu podniesienie ceny.
Liverpool FC stwierdził, że Huang nie przedstawił dokumentacji potwierdzającej źródła swoich funduszy. Według źródeł The Times, oferta Chińczyka zawiera wszystkie niezbędne zaświadczenia, których wymagają aspekty prawne i regulacje dla potencjalnych kupców.
Źródło zbliżone do Royal Bank of Scotland (RBS), wobec którego Liverpool jest dłużnikiem finansowym na kwotę około 237 mln funtów, potwierdziło w środę wieczorem, że Huang "ma lub lada moment będzie miał" dokumentację potwierdzająca źródła swoich funduszy. Dokumenty te z kolei mają trafić do Barclays Capital, banku inwestycyjnego asystującego przy sprzedaży Liverpoolu.
Oferta Huanga sprawi, że klub nie będzie miał żadnych długów i rozpocznie inwestycje na wielką skalę, które są częścią projektu na kwotę około 800 mln.
Huang chce jednocześnie przejąć klub jeszcze przed zakończeniem okienka transferowego. Chińczyk martwi się miedzy innymi o to, że bez potrzebnych inwestycji w skład, Liverpoolu nie poradzi sobie w walce o pierwszą czwórkę. Szybkie przejęcie klubu sprawiłoby, że Roy Hodgson otrzymałby fundusze na wzmocnienia składu.
Huang ma solidny zapas budżetu na transfery, jak również budowę nowego stadionu. Chińczyk nie sięgnie jednak po te zapasy, żeby zwiększyć swoją ofertę, a tym samym podnieść profity dla Hicksa i Gilletta ze sprzedaży Liverpoolu.
Stanowisko Huanga stawia prezesa Liverpoolu pod presją. Broughton został sprowadzony na Anfield, żeby przeprowadzić operację zmiany właściciela. 63-letni prezes towarzystwa lotniczego British Airway został zatrudniony mając dobre rekomendacje. Jednakże, Broughton zaczyna mieć problemy z wypełnieniem swojego zadania i może niebawem zniszczyć swoją reputację.
Tony Evans i Helen Power
The Times
Komentarze (0)