Hodgson po meczu z City
Roy Hodgson po przegranym meczu 3-0 z Manchesterem City podkreślił raz jeszcze, dlaczego Javier Mascherano nie wziął udziału w zawodach. Jak stwierdził menedżer klubu, "nastawienie zawodnika nie było odpowiednie". Kapitan Argentyny został pominięty w składzie, po tym jak do klubu wpłynęła oficjalna oferta z Barcelony.
- Javier nie jest teraz w odpowiednim nastawieniu, żeby grać - powiedział Hodgson na konferencji po meczu.
- Jego uwagę odwróciła w tym momencie oferta Barcelony, ale niestety w tym momencie kwota znacznie odbiega od tej, której oczekuje nasz klub. Jeśli sprawa nie będzie załatwiona, Javier może być niezadowolony przez długi czas.
- Trwają rozmowy między przedstawicielami klubów, dlatego nie chcę komentować tej sprawy na wypadek, gdyby coś okazało się nieprawdą.
- Nie chcę tworzyć z sytuacji Mascherano gorących wiadomości i nie pierwszy raz takie rzeczy mają miejsce.
- Naprawdę sporo klubów ma problem, ponieważ inne drużyny kuszą zawodników i z tego powodu piłkarze są niezadowoleni, jeśli muszą wypełnić swoje kontrakty. Liverpool jest teraz w takiej sytuacji.
- Ta sprawa nabrała tempa przez ostatnie trzy dni.
The Reds doznali porażki w kiepskim stylu. Manchester City zanotował pierwsze zwycięstwo w sezonie, po tym jak na listę strzelców wpisali się Gareth Barry i dwa razy Carlos Tevez.
Hodgson przyznaje, że jego zespół spisał się poniżej oczekiwań, chociaż wynik w tym meczu schlebia Man City.
- Nie ma znaczenia, czy wynik jest dla nas bezlitosny czy przeciwnie, to po prostu wynik - powiedział.
- Raczej nie można powiedzieć, że City zdominowało ten pojedynek, na co może wskazywać wynik 3-0.
- Mieliśmy trochę pecha, gdyż Hart dwa razy cudownie popisał się interwencją, co przy stanie 2-0 mogło nam wyrównać pojedynek. Przy bramkach nasza obrona spisała się słabo.
- City dobrze wykorzystało swoje sytuacje. Myślę, że grali solidnie przez cały mecz i pokazali siłę fizyczną, a przede wszystkim dyktowali tempo gry.
- Od początku próbowaliśmy dotrzymywać im kroku, dlatego mogę przyznać, że to nie był nasz mecz. Nie byliśmy wstanie zaprezentować takiej gry, żeby zdobyć w tym meczu dobry wynik.
- Mówimy w tym momencie o drużynach na podobnym poziomie. Graliśmy na wyjeździe i City pokazało się z dobrej strony.
- Tydzień temu straciliśmy gola w 90. minucie, po tym jak przez jedną połowę graliśmy w osłabieniu.
- Naszym zdaniem pokazaliśmy solidną piłkę w meczu z Arsenalem, ale dzisiaj nam po prostu nie szło, ponieważ nie zdobyliśmy takiego wyniku, po jaki przyjechaliśmy.
Zapytany o powrót Fernando Torresa i jego poziom przygotowania, menedżer dodał: - Wrócił do treningów trzy tygodnie później, niż reszta, więc dla niego to dopiero półmetek przygotowań.
Komentarze (0)