Boss o Meirelesie
Menadżer Liverpoolu Roy Hodgson jest pewien, że współpraca Stevena Gerrarda i nowego środkowego pomocnika Raula Meirelesa przyczyni się do powrotu Liverpoolu do rozgrywek Champions League w przyszłym sezonie.
27-latek został kupiony przez The Reds za 10.7 mln funtów z FC Porto po odejściu Javiera Mascherano i Alberto Aquilaniego, w ostatnim tygodniu okienka transferowego.
Dotychczas wystąpił trzykrotnie, w tym zagrał 79 minut w przegranym 3-2 meczu z Manchsterem United. To on podawał piłkę do której chciał dojść Torres gdy został sfaulowany przed polem karnym Manchesteru, z tego wolnego Gerrard strzelił gola.
Meireles, o którego zabiegał również Manchester i Chelsea tego lata, zagrał za Torresem w meczu na Old Trafford. Hodgson przyznał, że był pewien, gdzie najlepiej wystawić portugalskiego zawodnika.
- Oni (on i Gerrard) z pewnością mogą się wymieniać pozycjami – powiedział 62-latek
- Podpisaliśmy kontrakt z Meirelesem i dwa dni później pojechał na zgrupowanie reprezentacji na 10 dni, następnie wrócił i zagrał w meczu z Birmingham.
- Miał dwa treningi i zagrał w czwartkowym meczu, a później zagrał w niedzielę. Jest dla mnie za wcześnie aby powiedzieć, gdzie z jego gry będzie największy pożytek dla drużyny.
- Pracujemy ciężko, i niedługo się okaże gdzie najlepiej go wykorzystywać.
- W pewnym momencie zagrał na prawej stronie w meczu z United, tam również zagrał dobrze.
- Ma duże umiejętności, i na pewno z tego skorzystamy.
- To bardzo dobry i utalentowany piłkarz, on jest wstanie zagrać na każdej pozycji w pomocy, zobaczymy, gdzie będzie największy pożytek dla drużyny.
Mimo dziesięciu punktów straty do liderującej Chelsea już po pięciu kolejkach, czerwoni wierzą, w powrót do pierwszej czwórki, więc zwycięstwo w meczu przeciwko Sunderlandowi jest istotne.
Boss podkreśla, że czwarte miejsce jest głównym celem klubu, ale podkreśla, że w odróżnieniu od Beniteza nie składał, żadnych obietnic dotyczących pozycji w lidze na koniec sezonu.
- Naszym celem jest zagranie w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów – powiedział Hodgson.
- Jeśli jesteś wystarczająco dobry, aby dostać się do pierwszej czwórki, kto wie, możesz także zbliżyć się do pierwszej pozycji.
- Nie mówię, że nie można tego zrobić, ale nie możemy niczego obiecać.
- Jesteśmy w okresie przejściowym, ale ten fakt nie może wpływać negatywnie na naszą grę.
Komentarze (0)