RBS może wprowadzić komisarza
RBS, główny wierzyciel długu wynoszącego 282 mln funtów zaciągniętego przez obecnych właścicieli Liverpoolu ma zamiar wezwać do spłaty pożyczek 15 października.
Bank będący w 84 procentach własnością brytyjskiego rządu wprowadził w kwietniu do klubu w roli prezesa Martina Broughtona i zatrudnił Barclays Capital w celu znalezienia nowych właścicieli klubu z Anfield.
Poszukiwania okazały się bezowocne. Choć dyrektor generalny Christian Purslow zasugerował w tym tygodniu, że “niewielka ilość” spółek przeprowadza analizę Due Dilligence rachunków klubu, wygląda na to, że na stole nie znajdują się obecnie żadne oferty.
Jednocześnie, Hicks próbował znaleźć sposób, który pozwoliłby mu na spłatę długu, nie znalazł jednak jak dotąd niezbędnych funduszy. W zeszłym tygodniu poinformował zarząd klubu, że negocjował umowę z GSO Capital, częścią funduszu Blackstone. Źródła w spółce mówią jednak, że nie ma ona zamiaru posuwać sprawy dalej.
Sprawia to, że RBS staje przed wyborem pomiędzy wezwaniem do spłaty lub zaoferowaniem Hicksowi i Gillettowi krótkoterminowej umowy o refinansowanie i dalszymi poszukiwaniami nowego właściciela.
Gdyby bank zdecydował się na pierwszą opcję, postawiło by to Kop Holdings przed ryzykiem znalezienia się pod zarządem komisarza choć Liverpool jako klub jest wypłacalny. Choć nie oznaczałoby to od razu dziewięciopunktowej kary, takiej jak ta otrzymana przez Portsmouth w ostatnim sezonie, Liverpool jest jedynym kapitałem spółki, Premier League przyjrzy się więc zapewne sprawie z bliska.
Taka perspektywa, nawet związana z karą, która praktycznie skończyłaby ten sezon dla Liverpoolu, nie jest dla kibiców tak nie do zaakceptowania jak przypuszczano. Ankieta przeprowadzona przez jedną ze stron fanów Liverpoolu pokazała, że 97,6% kibiców uważa, że wprowadzenie komisarza byłoby dla klubu lepsze niż pozwolenie Hicksowi i Gillettowi pozostać na czele dłużej niż do października.
Tysiące fanów pozostało na Anfield po dzisiejszym remisie z Sunderlandem, by wyrazić swoje niezadowolenie z rządów Amerykanów.
Grupa Spirit of Shankly planuje dalsze akcje, w tym marsz przed mającym odbyć się w przyszłą niedzielę spotkaniem z Blackpool. Działania te mają zwiększyć presję na właścicielach i RBS.
Rory Smith
Komentarze (0)