Wywiad z Darbym
Podczas gdy rezerwy Liverpoolu przygotowują się na podjęcie Chelsea dzisiejszego popołudnia, Stephen Darby zgodził się porozmawiać z oficjalną stroną internetową klubu o swojej karierze, nadziejach na przyszłość i kolegach z zespołu.
21-letni obrońca jest jednym z naszych najlepszych zawodników, którzy pojawili się akademii w ostatnich latach i jak do tej pory zagrał sześć razy w pierwszym zespole the Reds.
Poniżej Darby mówi o swoim doświadczeniu zebranych w seniorskim futbolu, o swoim guście muzycznym oraz o tym, dlaczego nikt nie chce słuchać iPoda Jay'a Spearinga.
Najlepszy moment w karierze?
Kiedy zadebiutowałem w barwach Liverpoolu przeciwko Tottenhamowi w Carling Cup - to zdecydowanie moje najlepsze wspomnienie. Dowiedziałem się dzień wcześniej, że usiądę na ławce i wszedłem na ostatnie 15 minut zmieniając Philippa Degena. Oczywiście kiedy powiedziano mi, że znajdę się w składzie, wiele różnych myśli latało mi po głowie, byłem bardzo podekscytowany - chciałem po prostu wyjść na boisko i odegrać jakąś rolę. Szczerze mówiąc nie spałem dobrze tamtej nocy!
Najgorszy moment w karierze?
Tak naprawdę nie miałem zbyt wielu złych momentów. Pierwszy raz wystąpiłem od początku meczu w pierwszej drużynie na Anfield przeciwko Fiorentinie w Champions League i dzięki temu byłem oczywiście bardzo dumny, jednak straciliśmy gola w ostatniej minucie po moim błędzie i przegraliśmy 2-1. Patrząc wstecz muszę się do tego przyznać, jednak kilka tygodni później graliśmy przeciwko Reading w FA Cup i poradziliśmy sobie całkiem dobrze.
Najlepszy indywidualny moment w meczu?
(Po namyśle) Hmm... trudne pytanie! Ostatnią bramkę zdobyłem jakieś trzy lata temu przeciwko Sheffield United w FA Youth Cup. Przypominam sobie też trafiony rzut karny dla Swindon podczas konkursu jedenastek w play-offach w zeszłym sezonie i chyba zostanę przy tym.
Stadion, na którym chciałbyś zagrać?
Po Anfield oczywiście, myślę, że byłoby to Bernabeu, po prostu dlatego, że wielu wspaniałych piłkarzy grało tam przez te wszystkie lata.
Jakiej innej drużyny wyniki śledzisz?
Po tym, jak byłem wypożyczony do Swindon Town w zeszłym sezonie, sprawdzam ich wyniki. Interesuje mnie, jak sobie radzą, jednak Liverpool jest na pierwszym miejscu.
Twoja pierwsza koszulka piłkarska?
Zdecydowanie była to koszulka Liverpoolu, nie jestem pewien jednak, która. Zwykłem kupować stroje wyjazdowe - miałem tę kremową, biało-zieloną i tę żółtą. Nigdy jednak nie wybierałem koszulek z nazwiskami na plecach.
Na kim wzorujesz swoją grę?
Będąc w Liverpoolu, miałem okazję przyjrzeć się dokładnie Glenowi Johnsonowi, więc wybiorę jego. Jest w pierwszej drużynie kadry narodowej Anglii i jednym z najlepszych prawych obrońców w Europie. Jest silny fizycznie, szybki i pożyteczny zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Wspaniale jest mieć go tak blisko i móc starać się pewne elementy z jego gry przenosić do mojej. Dużo mogę się od niego nauczyć.
Jakie są twoje główne atuty?
Powiedziałbym, że bronienie, ustawienie na boisku i prawdopodobnie dobra gra jeden-na-jeden w defensywie.
Aspekty do poprawy?
Wszystko można poprawiać. Starałem się w ostatnich miesiącach poprawić w mojej grze akcje ofensywne. Na treningu jest możliwość spróbowania różnych rzeczy, kiedy jesteś w posiadaniu piłki, więc pracowałem nad tym.
Ostatni album, który ściągnąłeś?
Ostatni album Ushera. Jest dobry, nawet bardzo dobry. Zazwyczaj albumy mają jeden lub dwa dobre kawałki, prawda? Na tym krążku jednak wszystkie jego piosenki są całkiem dobre. Słucham każdej muzyki, naprawdę. Lubię RnB, dance i niektóre starsze utwory - taki mix. Czasem chłopaki mi docinają, ale lubię zróżnicowaną muzykę.
Zdradź nam więc, jaki jest twój ulubiony utwór retro?
Chłopaki mnie przez to zabiją... to "Build Me Up Buttercup". Wyśmieją mnie, ale lubię tego posłuchać.
Ostatni film, jaki obejrzałeś?
Case 39. Wpadłem na to oglądając Sky Movies pewnego wieczora i z początku nie miałem pojęcia, o co w nim chodzi, jednak okazał się być całkiem strasznym filmem. Był dobry, ale trochę chory i brutalny!
Ulubiony program w telewizji?
The Inbetweeners. Dopiero co ruszył ponownie i jest świetny. Absolutnie doskonały - kocham ich humor i ich teksty. Jay to jeden z moich ulubionych bohaterów, rozśmiesza mnie swoimi kłamstwami.
Najgorzej ubrany?
Dean Bouzanis. Stara się kupować takie rzeczy, jak fioletowe dżinsy i niebieskie bluzki, jednak to nie dla niego. Dean jest dowcipny i lubi się droczyć, więc myślę, że niektórzy boją się powiedzieć co sądzą o jego stylu - chciałem mu jednak trochę dogryźć.
Najgorszy gust muzyczny?
Jay Spearing. Ma kilka słabych kawałków dance na swoim iPodzie.
Czyżby chodziło o "Build Me Up Buttercups"?
Ma kilka podobnych - jednak to dobre piosenki! Ma też trochę kiepskich kawałków i będzie wiedział o czym mówię, kiedy to przeczyta.
Najlepszy kumpel w drużynie?
Jay. Gramy ze sobą od kiedy mieliśmy osiem albo dziewięć lat i razem przechodziliśmy szczeble w Akademii - przeżyliśmy razem wiele. Jesteśmy naprawdę dobrymi kumplami poza boiskiem i często się widujemy. Trzymam się też z wieloma chłopakami, którzy byli tutaj kiedyś, ale się przenieśli, jak Robbie Threfall i Craig Lindfield.
Najśmieszniejsza osoba w szatni?
Deano (Bouzanis) i te jego żarty. Wszyscy śmiejemy się razem, kiedy jest ku temu okazja. To ważne dla morale zespołu.
Kumpel z drużyny, który spędza najwięcej czasu przed lustrem?
Nathan Eccleston często ogląda siebie samego w lustrze. Dogryzamy mu przez to, bo jest troszkę próżny.
Najlepszy technicznie kumpel z zespołu?
Alex Cooper lubi triki, tak jak Gerardo Bruna i Suso, chłopaki mają umiejętności. Zaimponował mi kiedy tylko tutaj trafił. Pokazał, że dużo potrafi. Jeśli będzie ciężko pracował, będzie wciąż robił postępy.
Najlepszy zawodnik w historii na Twojej pozycji?
Chyba Cafu. Był doskonałym obrońcą, nikt nie mógł go minąć i również w ofensywie miał wiele do zaoferowania. Poprowadzić Brazylię do zwycięstwa na Mistrzostwach Świata, to musiało być niesamowite.
Pierwsza osoba, do której piszesz po meczu?
Mój tata, zawsze tak było. Dzięki temu mogę dowiedzieć się, co sądzi o meczu i jak ja sobie radziłem - co zrobiłem dobrze, a co mogłem zrobić lepiej. Jest ze mną bardzo szczery i mówi mi, kiedy zagram dobry lub słaby mecz. Jego porady wychodzą mi na dobre, mogę przekonać się, co zrobiłem źle i porozmawiać z nim o tym.
Najlepsza rzecz w grze dla Liverpoolu?
Mając karnet na sezon, oglądając drużynę przez wiele lat i wychowywując się z marzeniem o grze dla Liverpoolu, możliwość debiutu i gra w pierwszym zespole to dla mnie spełnienie marzenia.
Komentarze (0)